Popołudniu pomocy potrzebował jeden z mieszkańców ulicy Jana Pawła II, doszło u niego do zatrzymania akcji serca. Telefon na pomoc został wykonany pod numer 112, a dyspozytor rozesłał informację do wszystkich służb. Pierwsi na miejsce dojechali policjanci, to oni dostali się do mieszkania i rozpoczęli reanimację mężczyzny. Jako, że wszystkie karetki w mieście były zajęte zadysponowano do Kołobrzegu karetkę z Rymania. Zanim jednak ona dojechała do policjantów dojechały 2 zastępy strażaków. To oni przejęli akcję reanimacyjną i kontynuowali ją w mieszkaniu mężczyzny do przybycia ratowników medycznych. Po ich przyjeździe nastąpiła kolejna zmiana w udzielaniu pomocy. Niestety nie udało się uratować życia mężczyzny pomimo wysiłku wszystkich obecnych na miejscu służb. Z powodu aktualnie panującej sytuacji epimedycznej, każdy wyjazd ratowników karetką z pacjentem zarażonym wymaga dezynfekcji pojazdu, co wydłuża czas dojazdu.
UWAGA!
Komentarze są prywatnymi opiniami Czytelników, za które redakcja nie ponosi odpowiedzialności. Publikowanie jest jednoznaczne z akceptacją regulaminu. Jeśli jakikolwiek komentarz narusza obowiązujące prawo lub zasady współżycia społecznego, prosimy o kontakt poczta@miastokolobrzeg.pl. Komentarze niezwiązane z artykułem, naruszające regulamin lub zawierające uwagi do redakcji, będą usuwane.
Komentarze zostaną opublikowane po akceptacji przez moderatora.