- Jesteśmy oburzeni odwołaniem człowieka, który przynosił splendor firmie. Jesteśmy oburzeni sposobem, w jaki sposób doszło do odwołania prezesa. Nie może być tak, że człowiek który pracuje na sukcesy tych polityków, bo mam wrażenie, że politycy teraz znają się na wszystkim, że wtrącają się w zarządzanie spółki, żeby za to ponosił konsekwencje, że dzieje się dobrze - powiedział naszemu portalowi Kazimierz Sikora, przewodniczący zakładowej "Solidarności" w Polskiej Żegludze Bałtyckiej. Jego zdaniem, Piotr Redmerski, który dziś został odwołany ze stanowiska prezesa (przeczytaj), poniósł konsekwencje polityczne za niekompetencje polityków Prawa i Sprawiedliwości. - Prezes nie zgadzał się na dalsze wyciąganie pieniędzy ze spółki. Teraz odpowiedzialność próbuje się zrzucić się na pana Redmerskiego - uważa Sikora i dodaje: - Nie może być tak, żeby w Polsce ludzi za pracę i za sukcesy karać.
Według informacji związków zawodowych, ich spółka w trudnym roku pandemii wypracowała ok. 22 mln zł zysku. To kolejny rok, w którym spółka dobrze sobie radzi. Jednak, to decyzje polityczne stwarzają w przedsiębiorstwie problemy, w tym utopijny pomysł budowy promu przez polski przemysł, którym już dawno powinna zająć się prokuratura. Nieoficjalnie wiadomo, że prezes Redmerski sprzeciwiał się dalszemu wypłukiwaniu spółki ze środków finansowych, gdyż projekty te nie mają uzasadnienia ekonomicznego i mogą za nie grozić zarzuty zarówno o przekroczenie uprawnień, jak i niegospodarność. W Warszawie jednak nikt nie chciał tego słuchać, stąd dziś nagła decyzja o zmianach w zarządzie spółki. Piotr Redmerski uchwały rady nadzorczej o jego odwołaniu nie komentuje.
Inną drogę wybrały związki zawodowe. W PŻB ogłoszono pogotowie strajkowe. Piotra Redmerskiego popierają zarówno pracownicy lądowi, jak i załogi na morzu. Jeśli właściciel będzie, jak słyszymy, działał na szkodę spółki, zablokują polskie porty na znak protestu przeciwko tak nieodpowiedzialnym decyzjom personalnym.
UWAGA!
Komentarze są prywatnymi opiniami Czytelników, za które redakcja nie ponosi odpowiedzialności. Publikowanie jest jednoznaczne z akceptacją regulaminu. Jeśli jakikolwiek komentarz narusza obowiązujące prawo lub zasady współżycia społecznego, prosimy o kontakt poczta@miastokolobrzeg.pl. Komentarze niezwiązane z artykułem, naruszające regulamin lub zawierające uwagi do redakcji, będą usuwane.
Komentarze zostaną opublikowane po akceptacji przez moderatora.