Powracamy do tematu podwyżek w miejskich spółkach. Pisaliśmy o tym w piątek (przeczytaj). Związki zawodowe wstąpiły z wnioskiem o rozważenie możliwości podwyżek chociaż o stopień inflacji. Nasz tekst wywołał sporo emocji. Część mieszkańców krytykowała związkowców, bo jest epidemia i ludzie tracą pracę. Z drugiej strony, część spółek już teraz ma problem ze znalezieniem fachowców, część pracowników zwalnia się, bo płace się zbyt niskie. Wszystko wskazuje jednak na to, że waloryzacji płac nie będzie, także dlatego, że w planach spółek na ten rok (poza MEC, gdyż ta spółka ma przesunięty rok obrachunkowy), zaplanowano wzrost wynagrodzeń o 0%, nie licząc obowiązkowych wzrostów wynikających ze zmian przepisów.
W internecie pojawiły się natomiast informacje, że podwyżek nie dostają pracownicy, za to dostali je prezesi spółek. Przyjrzeliśmy się tej plotce. Okazuje się, że nie ma ona pokrycia w rzeczywistości. Członkowie zarządów przedsiębiorstw komunalnych, w których większościowy udział posiada gmina Miasto Kołobrzeg, w ciągu ostatnich miesięcy nie otrzymali większych wynagrodzeń. Pensje prezesów składają się z części stałej i zmiennej. Właściciel, w imieniu którego działa prezydent Anna Mieczkowska, nie zwiększył uposażenia ani podstawy wynagrodzeń, ani części zmiennej, której procentowy udział nie ulega podwyższeniu.
UWAGA!
Komentarze są prywatnymi opiniami Czytelników, za które redakcja nie ponosi odpowiedzialności. Publikowanie jest jednoznaczne z akceptacją regulaminu. Jeśli jakikolwiek komentarz narusza obowiązujące prawo lub zasady współżycia społecznego, prosimy o kontakt poczta@miastokolobrzeg.pl. Komentarze niezwiązane z artykułem, naruszające regulamin lub zawierające uwagi do redakcji, będą usuwane.
Komentarze zostaną opublikowane po akceptacji przez moderatora.