Marek Hok zajął 2 miejsce na liście do parlamentu. 12 przypadnie Łukaszowi Czechowskiemu. To dwóch kołobrzeżan, którzy z list PO startują do Sejmu.

Kilka godzin za zamkniętymi drzwiami trwały dyskusje o kształcie koszalińskiej i szczecińskiej liście wyborczej do Sejmu i kandydatach w jednomandatowych okręgach do Senatu. Zarząd Regionu Zachodniopomorskiego Platformy Obywatelskiej zaakceptował z powiatu kołobrzeskiego kandydaturę Marka Hoka. Zajął on miejsce 2 w okręgu koszalińskim, zaraz po Stanisławie Gawłowskim, a więc przejął tradycję Sebastiana Karpiniuka. Z naszego okręgu do Senatu z list PO kandyduje Anna Sztark.

Na liście znajdzie się również miejsce dla jeszcze jednego kołobrzeżanina. Posłem chce zostać Łukasz Czechowski, popierany przez Młodych Demokratów. Na mocy porozumienia, stowarzyszeniu w okręgach wyborczych na listach PO przysługuje miejsce 12 i takie zajmie Czechowski. Znając ambicje oby panów na posiedzeniu zarządu uczulano ich, aby kampania w Kołobrzegu była kampanią z klasą, bez jątrzeń, pomimo, że panowie są konkurentami.

Najwięcej zainteresowania wzbudziła wizyta Bartosza Arłukowicza, od kilku dni ministra w kancelarii Donalda Tuska. Zarząd rekomendował właśnie byłego posła SLD na kandydata do Sejmu ze szczecińskiej listy PO i przyznał mu miejsce pierwsze. Na Arłukowicza spadł grad pytań i trzeba powiedzieć, że minister na wiele kwestii dotyczących zmiany swoich poglądów nie odpowiedział, czym zachwiał swoją wiarygodność. Dziennikarze czasami 2 razy prosili o konkretną odpowiedź na konkretne pytanie, ale się jej nie doczekali. Na przykład w kwestii tego, że minister Julia Pitera musi odejść z rządu, stanowisko Arłukowicza było do niedawna jasne. Dziś nie chciał odpowiedzieć, czy je podtrzymuje.