Rząd miał cały tydzień, żeby ogłosić zamknięcie cmentarzy. Dopytywali o to samorządowcy, dopytywali o to także dziennikarze. Nie było odpowiedzi, wręcz przeciwnie, zapewniano, że nekropolie zamykane nie będą. Było to dziwne, bo liczba osób zarażonych rosła z dnia na dzień. Politycy, których w takiej sytuacji trudno nazwać odpowiedzialnymi, na czele z premierem Mateuszem Morawieckim, nagle w piątek po południu podjęli decyzję o zamknięciu cmentarzy. Jest to decyzja powodująca straty w budżetach samorządów, spółek komunalnych, ale także przedsiębiorców, którzy zaopatrzyli się w towar na 1 listopada. Zostali pozostawieni przez premiera Morawieckiego sami sobie.
Dziś, z pomocą dla kołobrzeskich przedsiębiorców wyszła prezydent Anna Mieczkowska: "Piątkowa decyzja rządu o zamknięciu cmentarzy 31 października oraz w 1 i 2 listopada zaskoczyła nas wszystkich. Ruszamy z pomocą lokalnym przedsiębiorcom sprzedającym znicze i kwiaty w okolicach cmentarza. Miasto Kołobrzeg odkupi od kołobrzeskich handlowców - w cenach hurtowych - chryzantemy w doniczkach, których nie udało się im sprzedać. Trafią one na nasze ronda, skwery oraz do parków. Wszystkich kołobrzeskich przedsiębiorców zainteresowanych taką formą pomocy prosimy o kontakt pod nr: +48 667 080 234" - pisze prezydent Kołobrzegu.
Aktualizacja:
Po południu, swoją akcję ogłosił premier Morawiecki. Kwiaty skupować będą oddziały KOWR.
UWAGA!
Komentarze są prywatnymi opiniami Czytelników, za które redakcja nie ponosi odpowiedzialności. Publikowanie jest jednoznaczne z akceptacją regulaminu. Jeśli jakikolwiek komentarz narusza obowiązujące prawo lub zasady współżycia społecznego, prosimy o kontakt poczta@miastokolobrzeg.pl. Komentarze niezwiązane z artykułem, naruszające regulamin lub zawierające uwagi do redakcji, będą usuwane.
Komentarze zostaną opublikowane po akceptacji przez moderatora.