Windy zamontowane na wiadukcie nad torami regularnie się psują i zacinają. Nie ma tygodnia, aby nie dotarły do nas informacje o uwięzionych turystach.
Jak napiszemy, że windy nie działają, to Urząd Miasta na czele z odpowiedzialnym za windy zastępcą prezydenta Andrzejem Olichwirukiem gotów jest się obrazić. Można więc napisać, że windy działają, ale jakby nie działały. Regularnie się zacinają. Urządzenia obsługuje firma "Pilawa", ale jej działania ograniczając się do bieżącej konserwacji i ... uwalniania turystów, którzy regularnie zacinają się między kładką a chodnikiem. Dziś zacięły się dwie starsze Niemki, które wolały skorzystać z windy zamiast ze schodów. Po to w końcu te urządzenia wykonano. Wszyscy trzymają kciuki a czas wakacji, gdyż w sezonie, przy wzmożonym ruchu turystów, może być niezwykle ciekawie...
UWAGA!
Komentarze są prywatnymi opiniami Czytelników, za które redakcja nie ponosi odpowiedzialności. Publikowanie jest jednoznaczne z akceptacją regulaminu. Jeśli jakikolwiek komentarz narusza obowiązujące prawo lub zasady współżycia społecznego, prosimy o kontakt poczta@miastokolobrzeg.pl. Komentarze niezwiązane z artykułem, naruszające regulamin lub zawierające uwagi do redakcji, będą usuwane.
Komentarze zostaną opublikowane po akceptacji przez moderatora.