Polacy masowo ruszyli robić zakupy. Ci, którzy w piątkowe popołudnie udali się do sklepów, przede wszystkim marketów, mogli się nieco zdziwić, widząc puste półki. Dlatego dziś od rana rozpoczął się szturm na sklepy. Pisaliśmy o tym, pokazują kolejkę o godz. 6.50 pod Lidlem. Śmiesznie brzmi dziś piosenka reklamująca ten market, jak sobota... kup więcej. No i kupowano, zwłaszcza, że jutro niedziela bez handlu. Do tej pory jednak nie ogałacano półek sklepowych. Ok. godz. 11.00 półki były puste. Brakowało makaronów, ryżu, mąki, papieru toaletowego, a także mięsa. W niektórych sklepach nie było również drożdży. Objechaliśmy kilka marketów, Lidl, Kaufland, Biedronka. Trochę lepiej wygląda sytuacja w sklepach osiedlowych, ale tam bywa nieco drożej i jest mniejszy asortyment.
Nie jest tak, że jest jak w PRL, że wszystkie półki są puste. Nie brakuje alkoholu, są przyprawy i słodycze, są kwiaty. Miejmy nadzieję, że w poniedziałek przyjedzie zaopatrzenie.
Widoczne są również zmiany wynikające z higieny i nowych obostrzeń. Pieczywo w marketach jest pakowane, łącznie z bułkami. Można brać zestawy, a nie pakować samemu sztuki. W aptekach przyjmuje się po 2 osoby, są również obostrzenia.
UWAGA!
Komentarze są prywatnymi opiniami Czytelników, za które redakcja nie ponosi odpowiedzialności. Publikowanie jest jednoznaczne z akceptacją regulaminu. Jeśli jakikolwiek komentarz narusza obowiązujące prawo lub zasady współżycia społecznego, prosimy o kontakt poczta@miastokolobrzeg.pl. Komentarze niezwiązane z artykułem, naruszające regulamin lub zawierające uwagi do redakcji, będą usuwane.
Komentarze zostaną opublikowane po akceptacji przez moderatora.