W środę odbyło się spotkanie mieszkańców Osiedla Zamoście z władzami miasta. Przebiegało w spokojnej atmosferze. Omawiano podstawowe sprawy osiedla i plany miasta na ten rok. I wszystko przebiegało spokojnie, dopóki nie pojawili się dziennikarze. Jeden z mężczyzn pochwalił prezydent Annę Mieczkowską za walkę o utrzymanie cen wody i wypowiedzenie porozumienia międzygminnego, ale miał pretensje o to, co dzieje się ze śmieciami, wskazując, że to wariactwo, a cierpią na tym wspólnoty mieszkaniowe. Skarżył się także na drożyznę w Kołobrzegu. A to wszystko dlatego, że nasze miasto ma charakter uzdrowiskowy i turystyczny - Jak żyć? - pytał Annę Mieczkowską. - To są akurat w dużej części pytania, na które jako samorządowcy nie mamy wpływu. A co do śmieci, miasto realizuje politykę taką, jaką ustali rząd. Dobrze by było, gdyby takie kwestie obywatelom wyjaśnili posłowie partii rządzącej, ale jakoś nie widać, aby się do tego palili - mówi Dariusz Zawadzki, radny Rady Miasta i szef Zarządu Osiedla Zamoście.
UWAGA!
Komentarze są prywatnymi opiniami Czytelników, za które redakcja nie ponosi odpowiedzialności. Publikowanie jest jednoznaczne z akceptacją regulaminu. Jeśli jakikolwiek komentarz narusza obowiązujące prawo lub zasady współżycia społecznego, prosimy o kontakt poczta@miastokolobrzeg.pl. Komentarze niezwiązane z artykułem, naruszające regulamin lub zawierające uwagi do redakcji, będą usuwane.
Komentarze zostaną opublikowane po akceptacji przez moderatora.