Clear Sky

8°C

Kołobrzeg

29 marca 2024    |    Imieniny: Wiktoryna, Cyryl, Eustachy
29 marca 2024    
    Imieniny: Wiktoryna, Cyryl, Eustachy

Redakcja: tel. 500-166-222 poczta@miastokolobrzeg.pl

Portal Miasto Kołobrzeg FBPortal Miasto Kołobrzeg na YT

Regionalny Portal Informacyjny Miasta Kołobrzeg i okolic

reklama

reklama

reklama

kolej kołobrzeg

Każde współczesne miasto, aby być atrakcyjne dla inwestorów, turystów, ale także aby spełniać potrzeby mieszkańców, musi być włączone w krwiobieg komunikacyjny. Jak pokazują przykłady wielu miast, jest to bardzo trudne, a czasami skazuje niektóre miejscowości na niebyt czy wręcz zagładę. W Kołobrzegu jest zupełnie inaczej. Dostaliśmy wielką szansę w postaci drogi szybkiego ruchu S6. Mamy bezpośredni dostęp do najważniejszych arterii komunikacyjnych kraju z ich rozwojem w perspektywie kolejnych lat. Mamy dostęp do dwóch lotnisk, w tym do lotniska regionalnego z czasem dojazdu mniejszym niż 1 godzina. Mamy pociąg Pendolino. I to właśnie kolej jest wielką szansą rozwoju Kołobrzegu, ale aby nią była, musi być szybka, wygodna i bezpieczna.

O zmianach w systemie kolejowym naszego regionu mówi się od 2016 roku. Wraz z powstaniem Koszalińsko-Kołobrzesko-Białogardzkiego Obszaru Funkcjonalnego (KKBOF), wykonano strategię Zintegrowanych Inwestycji Terytorialnych KKBOF, w której zapisano, że jednym z problemów jest niska przepustowość linii kolejowych. Ten problem jest znany już od dłuższego czasu, gdyż są to linie jednotorowe o znacznym obciążeniu ruchem, zwłaszcza na linii 202 Gdańsk Główny – Stargard. Pisaliśmy o tym na naszym portalu, że rząd i kolej już od pewnego czasu przyglądali się temu problemowi i doszli do wniosku, że nie ma potrzeby rozwijania linii 202 od Koszalina do Stargardu i na tym odcinku pozostanie ona jako linia towarowa z obsługą pasażerską ruchu lokalnego (sprzeciwiają się temu, co zrozumiałe, lokalne samorządy, jak Białogard czy Świdwin, które zostaną komunikacyjnie wykluczone poprzez pozbawienie ich połączeń z dużymi miastami na tej trasie). Ta decyzja jest podyktowana ruchem pasażerskim, który jest bardzo duży na trasie do Kołobrzegu. Oznacza to, że, po pierwsze, generuje przychody dla rentowności utrzymania połączeń, po drugie, poprzez zapewnienie kolei dojazdowych, bądź też dojazdu kołowego do dworca w Koszalinie czy Kołobrzegu, gwarantuje on utrzymanie zasobu ruchu pasażerskiego na tych dworcach, jako dworcach przesiadkowych. Rozmowy na ten temat trwały od kilku lat i nikt w Kołobrzegu się im nie sprzeciwiał. Towarzyszyły temu konferencje prasowe Czesława Hoca (zobacz), artykuły prasowe na naszym portalu, czy w mediach branżowych i regionalnych. Nie można mówić, że nikt nie wiedział, co jest planowane.

Owszem, sprawa nabrała przyspieszenia wraz z powstaniem idei budowy Centralnego Portu Komunikacyjnego. Strategiczne Studium Lokalizacyjne Inwestycji Centralnego Portu Komunikacyjnego ze stycznia 2020 roku zebrało wszystkie te postulaty, o który mówiono w 2019 roku, czyli że Kołobrzeg będzie na szlaku Kolei Dużych Prędkości, które będą częścią systemu komunikacyjnego opartego o Centralny Port Komunikacyjny. Ciąg nr 1 z takimi miastami jak Kołobrzeg, Koszalin i Słupsk, jest obecnie ciągiem z utrudnieniami, jeśli idzie o kolejową komunikacje z Warszawą. W analizie wskazuje się na ograniczone możliwości dodatkowego obciążenia ruchem trasy z Gdańska do Warszawy (linia kolejowa nr 9). Do 2030 roku, ma szansę zostać zrealizowany nowy przebieg: Centralny Port Komunikacyjny –Płock –Włocławek –Toruń –Bydgoszcz –Nakło nad Notecią –Piła –Okonek –Kołobrzeg / Koszalin, Nakło nad Notecią –Złotów –Okonek oraz (Płock) –podg. Grochowalsk –Grudziądz –Gdańsk –Gdynia –Słupsk. Oznacza to, że wraz z wydłużeniem połączenia do Warszawy, do samej stolicy będziemy jechać 3 godziny i 50 minut, a do Krakowa nieco ponad 5 godzin. Takie połączenie powoduje, że jest ono konkurencyjne z obecnym układem drogowym. Żadna trasa nie zapewnia dojazdu z Kołobrzegu do stolicy z czasem krótszym niż 4 godziny.

kolej kołobrzeg

Ale to nie koniec zmian. Skoro do Kołobrzegu dotrze kolej dużych prędkości i połączy ona docelowo nasze miasto linią dwutorową z Trójmiastem, aktualny i słuszny jest postulat, aby dalej modernizować linię 402 Koszalin-Goleniów. Obecnie, na odcinku Koszalin-Kołobrzeg jest to linia jednotorowa zelektryfikowana, a na odcinku Kołobrzeg-Goleniów linia jednotorowa niezelektryfikowana. Wiadomo już, że wraz ze strategią CPK zmodernizowany zostanie ciąg nr 11, czyniąc przelotowym przystanek Port Lotniczy Szczecin-Goleniów, a tym samym modernizacji zostanie poddane połączenie ze Szczecina do Goleniowa. Wystarczy więc zmodernizować odcinek Kołobrzeg-Goleniów, a następnie Kołobrzeg-Koszalin i Koszalin-Trójmiasto, aby otrzymać dwutorową, zelektryfikowaną linię przystosowaną do obsługi szybkich pociągów, łączących Trójmiasto ze Szczecinem przez Kołobrzeg. I taki plan jest obecnie rozwijany. Nie powinien on być zaskoczeniem. Jakie inwestycje w ramach tego powstaną w Kołobrzegu. Przede wszystkim, zostanie zbudowany drugi tor z Koszalina do Kołobrzegu i z Kołobrzegu do Goleniowa, a trasa do Goleniowa dodatkowo musi zostać zelektryfikowana. Cała trasa musi zostać zmodernizowana, przystosowana w zakresie bezpieczeństwa do obsługi szybkich pociągów (wymieniony zostanie np. najstarszy przejazd w regionie w Podczelu). Zmodernizowany zostanie układ torów na stacji Kołobrzeg. Powstanie nowa bocznica, trzeci peron, a także dwa przejścia podziemne. Pierwsze będzie przejściem na wysokości dworca i siedziby Uzdrowiska Kołobrzeg SA, połączy dworzec z ulicą Zdrojową. Drugie przejście podziemne zastąpi istniejącą kładkę i połączy ulicę Okopową ze Zdrojową, ale będzie miało także ścieżkę rowerową. I to są informacje, które nie budzą kontrowersji.

kolej kołobrzeg
Problemem jest sama budowa. Poprowadzenie drugiego toru na terenie miasta nie jest takie łatwe, ze względu na brak terenów, które umożliwiłyby bezkolizyjność inwestycji. Pierwsze wąskie gardło powstaje już na ulicy Fredry. Ta ulica łączy nie tylko uzdrowisko z miastem, ale także centrum z osiedlem Ogrody. Co zrobić z ruchem generowanym na tej ulicy? Po pierwsze, mówienie dzisiaj przez miasto o ruchu w strefie uzdrowiskowej jest nieporozumieniem, ze względu na fakt zapowiedzi zamknięcia uzdrowiska dla ruchu kołowego. Problem rozwiązuje się sam. Pozostaje kwestia połączenia samego osiedla z miastem. Budowa tuneli jest absolutnym nieporozumieniem. Układ należy zostawić w takim systemie, w jakim jest on obecnie. Mieszkańcy mogą korzystać z tej trasy jak do tej pory. Natomiast należało zastanowić się na zbudowaniem węzła drogowego Wschodnia dla obsługi mieszkańców Ogrodów ulicą Koszalińską. Tyle, co podkreślano podczas ostatniego spotkania, że włodarzom Kołobrzegu zabrakło wizji rozwoju komunikacyjnego miasta. Nie zderzono problemu rozwoju kolei i budowy drogi S6 z brakiem konsekwencji w ograniczaniu ruchu kołowego, rozwoju sieci dróg lokalnych, zwiększania atrakcyjności Komunikacji Miejskiej, budowy parkingów zbiorczych. I teraz to się okrutnie mści.

Nawet gdyby wyprowadzić ruch z węzła Wschodnia do Ronda Solidarności, zderzy się on z pojazdami napływającymi z drogi S6, Budzistowa, Janisk i budowanej w tej okolicy największej w mieście galerii handlowej. Wszystko to rozbije się o to niewydolne skrzyżowanie. Do tej pory nie zmodernizowano ulicy Koszalińskiej na wylocie na ulice Kamienną, zostawiają tylko dwa pasy jezdni, z których jeden zamienia się w prawoskręt na ulicę Kupiecką, która z racji zabudowy ulicy Okopowej stała się zakorkowana w godzinach szczytu. Nie zbudowano ulicy Kamiennej w układzie 2x2, co obiecano mieszkańcom, a z czego się potem wycofano pod pozorem budowy obwodnicy. Do ruchu w kierunku naszych atrakcji i hoteli nie jest przystosowana ulica Grzybowska. Oznacza to, że jeszcze bez modernizacji kolei, w roku 2020, jeśli natężenie ruchu będzie takie samo, miasto zostanie w sezonie doszczętnie sparaliżowane. Wiedzą coś na ten temat mieszkańcy Budzistowa, którzy już teraz, jesienią i zimą, nie mogą włączyć się do ruchu na drodze wojewódzkiej 163.

Co zmieni budowa szybkiej kolei? Podstawowy problem do przebieg linii 402, która miałaby być pociągnięta w jednym z wariantów na trzymetrowym wale. Całkowicie odseparuje to uzdrowisko. Miasto sprzeciwia się z kolei innemu wariantowi, w którym ruch zostałby skierowany z ulicy Fredry na ulicę Kołłątaja. To nie jest taki zły pomysł, bo na ulicy Fredry od skrzyżowania z ulicą 4 DWP niemal nic nie ma. Te kwestie na pewno trzeba omówić, natomiast nikt miastu nie zbuduje przejść i dróg przy okazji budowania kolei. Rację miał Andrzej Mielnik, mówiąc kilka lat temu, że miejska obwodnica przy zachłanności deweloperów i magistratu, nikogo nie zbawi. W rzeczy samej takie się dzieje. Zbudowanie bowiem linii kolejowej 402 wraz z drugim torem, spowoduje paraliż wjazdu na uzdrowisko ulicą Solną. Ale skoro mamy zamykać ruch w strefie uzdrowiskowej, to dramatu nie będzie. Gorzej sytuacja ma się z przejazdami wzdłuż ulicy Solnej i obwodnicy. Tu będzie się stało dłużej, bo tą linią będą kursować pociągi z i do Szczecina, a będzie ich kilka razy więcej niż obecnie. Ponadto, w Radzikowie powstanie przystanek kolejowy po obu stronach ulicy Grzybowskiej.

Wszystko to jest nieuchronne, korzystne komunikacyjnie dla miasta i zgodne z jego strategiami. Problem polega na tym, że Kołobrzeg jest niespójny wewnętrznie, rozwijający się nieco chaotycznie, bez uwzględniania tego, co ważne dla obsługi nowych dziesiątek tysięcy miejsc noclegowych. Można czasami odnieść wrażenie, że albo politycy są krótkowzroczni, albo mamy słabych urbanistów, gdyż przez 30 lat mało kto przewidywał, że żeby mieć turystów, muszą oni czymś do Kołobrzegu przyjechać. Skoro nie możemy w nieskończoność rozwijać naszego układu komunikacyjnego, trzeba zaoferować alternatywę, gdy my nawet nie mamy żadnego inteligentnego systemu kierowania ruchem. Wówczas nie byłoby problemu z aż takimi korkami i nie trzeba by protestować przeciwko planom kolei. Walcząc z rządem i koleją nic nie wygramy. O tym mówili kołobrzescy przedsiębiorcy na spotkaniu z prezydentem miasta. A jak miasto jest przygotowane na rozwój systemu komunikacyjnego na lata 2020-2030? Tego nie wiadomo. Na koniec jeszcze jedna informacja. W ramach modernizacji linii 404 Szczecinek-Kołobrzeg przez Białogard, która również połączy Kołobrzeg z Warszawą pociągami o prędkości 120-160 km/h, powstanie bocznica towarowa. Usytuowana ona będzie w okolicach ul. Koszalińskiej przy obecnej stacji przesyłowej gazu.

Warto pamiętać, że rząd i koleje działają na bazie specustawy. Mogą słuchać, nie muszą uzgadniać. Szybko zakupią niezbędne im grunty. Zamiast być zakładnikiem kolei, lepiej, żeby Kołobrzeg był jej partnerem, bo bez kolei, to miasto nie ma szans na rozwój.

Robert Dziemba

reklama

reklama

reklama

reklama

reklama

Dodaj komentarz

UWAGA!
Komentarze są prywatnymi opiniami Czytelników, za które redakcja nie ponosi odpowiedzialności. Publikowanie jest jednoznaczne z akceptacją regulaminu. Jeśli jakikolwiek komentarz narusza obowiązujące prawo lub zasady współżycia społecznego, prosimy o kontakt poczta@miastokolobrzeg.pl. Komentarze niezwiązane z artykułem, naruszające regulamin lub zawierające uwagi do redakcji, będą usuwane.

Komentarze zostaną opublikowane po akceptacji przez moderatora.

Zgody wymagane prawem - potwierdź aby wysłać komentarz



Kod antyspamowy
Odśwież

Administratorem danych osobowych jest  Wydawnictwo AMBERPRESS z siedzibą w Kołobrzegu przy ul. Zaplecznej 9B/6 78-100 Kołobrzeg, o numerze NIP: 671-161-39-93. z którym możesz skontaktować się osobiście pod numerem telefonu 500-166-222 lub za pośrednictwem poczty elektronicznej wysyłając wiadomość mailową na adres poczta@miastokolobrzeg.pl Jednocześnie informujemy że zgodnie z rozporządzeniem o ochronie danych osobowych przysługuje ci prawo dostępu do swoich danych, możliwości ich poprawiania, żądania zaprzestania ich przetwarzania w zakresie wynikającym z obowiązującego prawa.

reklama