Broken Clouds

6°C

Kołobrzeg

18 kwietnia 2024    |    Imieniny: Apoloniusz, Bogusława, Bogusław
18 kwietnia 2024    
    Imieniny: Apoloniusz, Bogusława, Bogusław

Redakcja: tel. 500-166-222 poczta@miastokolobrzeg.pl

Portal Miasto Kołobrzeg FBPortal Miasto Kołobrzeg na YT

Regionalny Portal Informacyjny Miasta Kołobrzeg i okolic

reklama

reklama

orkiestra kołobrzeg

Sprawą Kołobrzeskiej Orkiestry Kameralnej, a właściwie spraw organizacyjnych i finansowych z nią związanych, a nie muzycznych, zainteresowaliśmy się przypadkiem. Po opublikowaniu na naszym portalu zapowiedzi ostatniego koncertu, otrzymaliśmy zapytanie, ilu kołobrzeżan gra w tej orkiestrze. A potem padło jeszcze pytanie, jak ta instytucja jest finansowana, bo organizatorem koncertu jest RCK, RCK rozprowadza bilety, a na plakatach nie ma o tym ani słowa. No i się zaczęło.

Uwertura
Jest marzec 2019 roku. Z naszą redakcją kontaktuje się Jarosław Banaś. Powstaje Kołobrzeska Orkiestra Kameralna. Pomóżcie. Trzeba zapromować młodych kołobrzeżan, wschodzące talenty. Nie mają pieniędzy, dajcie patronat. Daliśmy. Napisaliśmy. Wówczas Jarosław Banas przekonywał, że będzie to stała kołobrzeska orkiestra, w której występować będą kołobrzeżanie. I tak ten projekt był prezentowany. A kto nie wspomoże kołobrzeskich muzyków? Wiadomo, kultura nie jest właściwie dofinansowana. Skoro więc projekt nie jest zły, niech będzie w tym mieście coś dobrego. Pod koniec marca odbywa się koncert w bazylice. Orkiestra wykonuje Stabat Mater Pergolesiego. Wstęp był bezpłatny, przyszło sporo słuchaczy. W maju były Cztery Pory Roku, także w bazylice. Był też koncert sponsorowany przez PŻB.

Kołobrzeg nie ma swojej orkiestry, nie angażuje muzyków, którzy po skończeniu podstawowej szkoły muzycznej, jeśli chcą kontynuować naukę, wyjeżdżają do innych miast i raczej już tu nie wracają. Nie ma do czego. Pod pewnym względem jesteśmy kulturalnym pustkowiem. Kołobrzeska Orkiestra Kameralna miała to zmienić. I nie było to zadanie łatwe, wręcz przeciwnie. Za chwilę, od premiery minie rok. I co udało się osiągnąć? Nie wiadomo, bo nikt z tamtej strony nie odpowiada na pytania.

Pytania bez odpowiedzi
Chcieliśmy dowiedzieć się, ilu muzyków grających w orkiestrze pochodzi z Kołobrzegu. Stąd pochodzi dyrygentka – Antonina Pola Banaś. W Tirlitonkach występowała ostatnia solistka, Iwona Wall. Pozostałych informacji o artystach z Kołobrzegu brak. Zapytaliśmy o to Jarosława Banasia. Odpowiedź nie nadeszła. Takie pytania zadaliśmy także dyrygentce, również nie odpisała. Ani jedno, ani drugie nie odpowiedziało na żadne zadane pytanie. Z opisów wiadomo, że grają tam muzycy z województwa zachodniopomorskiego i pomorskiego. Nie wiadomo, czy skład orkiestry na każdym koncercie jest taki sam. Udało nam się porozmawiać z jednym z muzyków, który otrzymał propozycję gry w orkiestrze. To kołobrzeżanin z urodzenia, absolwent wyższej uczelni. Propozycję dostał od Jarosława Banasia, ale odmówił. – Mam zasady. Nie chciałem w tym brać udziału i tyle – mówi nam prosząc o niepublikowanie nazwiska.

W ubiegłym roku, koncerty kwotą ok. 2500 zł wsparło Regionalne Centrum Kultury. Taką informację uzyskaliśmy od p.o. dyrektora – Tadeusza Kielara. Część środków pochodziła z miasta, część z powiatu. – Pojawił się Jarosław Banaś i opowiadał, że oni potrzebują tylko pieniędzy na start, że zrobią pierwszy koncert i potem już sobie poradzą. Pojawiał się dotąd, aż te pieniądze wychodził – mówi nasz rozmówca. Tyle, że na pierwszym razie się nie skończyło. Inna osoba zaznajomiona w sprawę opowiada, że gdy pojawił się po kolejne środki na kolejny koncert, nie było już o czym rozmawiać.

Jak mówią nasze źródła, o pieniądzach na Kołobrzeską Orkiestrę Kameralną rozmawiało się w różnych miejscach. Jarosław Banaś próbował różnych ścieżek. Był u szefów różnych firm, instytucji i samorządów. Są i takie osoby, które wspominają, że tuż po skończonej rozmowie nagrywanej w kołobrzeskiej redakcji Radia Koszalin, Jarosław Banaś,  na co dzień dziennikarz publicznej rozgłośni, zaczynał nagabywać o środki na orkiestrę. – Faktycznie była taka sytuacja – wspomina Maciej Bejnarowicz, szef Klubu PiS w Radzie Miasta i dyrektor Sanatorium MSWiA. Odmówił, bo kierowana przez niego instytucja nie może wydawać pieniędzy na takie inicjatywy. W rozmowach często przewijało się nazwisko posła Czesława Hoca. Zapytaliśmy go o to. „Wszystko, co ma w swojej nazwie „kołobrzeski” i związek z Naszym Miastem - Kołobrzeg warto i należy wspierać! Tym bardziej w zakresie kultury (i nie tylko chodzi o wysoką kulturę (elitarną,”uczoną”), także w zakresie kultury masowej (popularnej). Promowanie, wspieranie, wzmacnianie tego rodzaju działań artystycznych jest wręcz potrzebą chwili, w dobie zewsząd nas ogarniającego szumu medialnego i chaosu internetowego! Koronnym argumentem jest liczne uczestnictwo kołobrzeżan. To cieszy i buduje! Jest olbrzymie zapotrzebowanie na ten rodzaj kultury! Po prostu, w tym zakresie - „Kołobrzeg jest wart mszy” – odpowiedział na piśmie poseł PiS, zaprzeczając jednak, aby brał udział w załatwianiu pieniędzy na orkiestrę.

Pieniądze na muzyków znalazły się jednak w budżecie RCK. Jak poinformowały nas nasze źródła, na ten rok na Kołobrzeską Orkiestrę Kameralną zarezerwowano 100 tysięcy złotych. W minioną sobotę odbyły się dwa koncerty. Jak informuje Tadeusz Kielar, dyrektor RCK, zgodnie z umową, RCK zobowiązało się zapłacić za to Antoninie Poli Banaś ok 15 tys. zł. A co z pozostałymi muzykami? – Taką mamy umowę – wyjaśnia dyrektor. Oznacza to, że pieniądze trafiły czy za chwilę trafią na prywatne konto dyrygentki czy tez inne wskazane w umowie. A jak pieniądze trafią do pozostałych muzyków? Jeśli grali w ramach wolontariatu, załóżmy to przez chwilę, to wystarczyło zmienić dyrygentkę, żeby było za darmo w ogóle. To nie koniec ciekawostek. Pomimo zaangażowania wcale niemałych środków publicznych (pisała już o tym Żaneta Czerwińska z „Niezależnych Mediów”), koncert był odpłatny. Jak usłyszeliśmy w RCK, były to koszty pokrywające wynajem sali i obsługi. Wejściówki kosztowały 25 i 20 zł. Ponieważ jeden z koncertów nie miał pełnego obłożenia, załóżmy, że była tam połowa widzów. Łącznie, pieniądze RCK plus pieniądze widzów dały kwotę ok. 23 400 zł. Oznacza to, że średnio koszt biletu de facto wyniósł minimum 55,7 zł. Dla przykładu, 55 zł kosztuje bilet na koncert orkiestry symfonicznej Filharmonii Szczecińskiej pod koniec stycznia.

O sprawę zapytaliśmy prezydent Annę Mieczkowską. Ta zdziwiła się, że pieniądze trafią nie do stowarzyszenia, ale umowa podpisana jest z osobą fizyczną. – Nie tak to było przewidziane – mówi prezydent Kołobrzegu. Sprawę uszczegóławia Ilona Grędas-Wójtowicz, zastępca prezydenta ds. społecznych. Przyznaje, że razem z dyrektorem RCK rozmawiała z Jarosławem Banasiem, a później także z jego córką i taki projekt jak Kołobrzeska Orkiestra Kameralna widnieje w budżecie RCK, ale tylko niewielka część ma zostać wydana na samą orkiestrę. Za resztę mają powstać inne programy umuzykalniające i działania edukacyjne. Na pytanie, co to ma wspólnego z orkiestrą, Ilona Grędas-Wójtowciz stwierdza, że to nie jest nazwa zastrzeżona. Dodaje również, że umawiała się na to, że te pieniądze będą przekazane do stowarzyszenia. Stowarzyszenie Kołobrzeska Orkiestra Kameralna miało powstać do końca 2019 roku. Z jakiegoś powodu nie powstało. Celem powyższego miało być pozyskiwanie środków na orkiestrę także z innych źródeł, nie tylko z miasta, bo to nie jest studnia bez dna. Sprawdziliśmy w KRS, ale nie ma żadnego takiego stowarzyszenia. Powstało za to Kołobrzeskie Stowarzyszenie Teatralne, w którym pojawia się nazwisko Jarosława Banasia. Zarejestrowano je na początku stycznia b.r. Po co więc wpisywać 100 tysięcy na projekt pod nazwą Kołobrzeska Orkiestra Kameralna, który jej nie dotyczy i po co nie zakładać stowarzyszenia, które ma otrzymać te 100 tysięcy, które są w budżecie, ale tylko na coś pod nazwą „Kołobrzeska Orkiestra Kameralna”?

Rzeczywistość po kołobrzesku
Miasto chciało wydać 100 tysięcy na Kołobrzeską Orkiestrę Kameralną. Powstaje jednak pytanie, czy to tylko orkiestra z nazwy i czy chociaż częściowo, bo na pewno w całości, nie można jej zasilić miejscowymi artystami? Poseł Czesław Hoc chce wspierać wszystko co kołobrzeskie, ale nad morzem można kupić kołobrzeskie oscypki. Tę produkcję też można wspierać, tylko co ma ona wspólnego z miastem nad morzem? Magistrat wspiera kulturę i jak widać są na ten cel pieniądze. I gdy dostaje je prywatna orkiestra, uczniowie Państwowej Szkoły Muzycznej I stopnia w Kołobrzegu nie mają gdzie koncertować. Mogą wszakże wykorzystywać salę w RCK, ale muszą płacić za jej obsługę. Nie stać ich, więc jest jak jest. Za zaoszczędzone pieniądze można kupić nowy instrument do szkoły. Nie można krytykować pewnych spraw dla zasady, ale wydaje się, że powinny one funkcjonować w oczywistych ramach. Skoro obiecano mieszkańcom Kołobrzeską Orkiestrę Kameralną, to powinniśmy ją poznać, bo zapłaciliśmy za jej występy… podwójnie. Raz z pieniędzy RCK, dwa za bilety. Inaczej, możemy mieć Kołobrzeską Orkiestrę Symfoniczną – taki projekt, składający się ze świetnych zresztą muzyków Filharmonii Koszalińskiej. Skoro obiecano, że powstanie stowarzyszenie, to powinno ono powstać, inaczej nie ma wsparcia ze środków publicznych. A może było tak, że miasto chciało wesprzeć kulturę i koncerty, ale ponieważ nie było stowarzyszenia, pieniądze zapisano w budżecie RCK. Stowarzyszenie miało ostatecznie powstać (zebranie, rejestracja, dokumenty, to chwilę trwa), po to, żeby środki można było przekazywać jako wsparcie konkretnej organizacji, a nie konkretnej osoby, bo to zmienia postać rzeczy i wykrzywia nieco projekt. Z jakiegoś powodu, zamiast Kołobrzeskiej Orkiestry Kameralnej powstało Kołobrzeskie Stowarzyszenie Teatralne. Trudno to zrozumieć.

Robert Dziemba

reklama

reklama

Dodaj komentarz

UWAGA!
Komentarze są prywatnymi opiniami Czytelników, za które redakcja nie ponosi odpowiedzialności. Publikowanie jest jednoznaczne z akceptacją regulaminu. Jeśli jakikolwiek komentarz narusza obowiązujące prawo lub zasady współżycia społecznego, prosimy o kontakt poczta@miastokolobrzeg.pl. Komentarze niezwiązane z artykułem, naruszające regulamin lub zawierające uwagi do redakcji, będą usuwane.

Komentarze zostaną opublikowane po akceptacji przez moderatora.

Zgody wymagane prawem - potwierdź aby wysłać komentarz



Kod antyspamowy
Odśwież

Administratorem danych osobowych jest  Wydawnictwo AMBERPRESS z siedzibą w Kołobrzegu przy ul. Zaplecznej 9B/6 78-100 Kołobrzeg, o numerze NIP: 671-161-39-93. z którym możesz skontaktować się osobiście pod numerem telefonu 500-166-222 lub za pośrednictwem poczty elektronicznej wysyłając wiadomość mailową na adres poczta@miastokolobrzeg.pl Jednocześnie informujemy że zgodnie z rozporządzeniem o ochronie danych osobowych przysługuje ci prawo dostępu do swoich danych, możliwości ich poprawiania, żądania zaprzestania ich przetwarzania w zakresie wynikającym z obowiązującego prawa.

reklama