W Urzędzie Miasta odbyło się spotkanie z zarządcami nieruchomości i przedstawicieli wspólnot mieszkaniowych w temacie segregacji śmieci. Głosy na sali były pewnego rodzaju protestem, przede wszystkim przeciwko podwyżkom opłat za wywóz odpadów komunalnych. Może nie usłyszeli tego wprost, ale jedyne co ich czeka, to kolejne podwyżki, a także kary za niesortowanie śmieci. Zastępca prezydenta ds. gospodarczych, Ewa Pełechata, choć by nawet chciała obiecać wszystkim obniżki, nie może tego zrobić. Bo o tym decyduje rachunek ekonomiczny całego systemu, w dodatku systemu, do którego ustawodawca zabronił gminom dopłacać, gdy można to na przykład robić do cen wody i ścieków. Obok głosów niezadowolenia w związku z rozliczaniem opłat za śmieci od wody, a także nowych i odgrzewanych pomysłów na rozliczenie systemu, jego łączenie z innymi odbiorcami odpadów, pojawiły się głosy, że mieszkańcy wspólnot i spółdzielni mieszkaniowych mają problem z segregacją odpadów przez wszystkich użytkowników śmietnika. I nie ma fizycznie możliwości obciążenia konkretnego użytkownika systemu, nawet jeśli udowodni się, że nie segreguje on odpadów. Ewa Pełechata jest otwarta na te głosy i zaproponowała na razie deklaracje częściowe. To nie rozwiązuje problemu, ale dyskusje nadal mają być prowadzone po to, żeby za rok, gdy nie będzie możliwości niesegregowania śmieci, nie było rozwiązania tego problemu. Więcej w materiale wideo.
UWAGA!
Komentarze są prywatnymi opiniami Czytelników, za które redakcja nie ponosi odpowiedzialności. Publikowanie jest jednoznaczne z akceptacją regulaminu. Jeśli jakikolwiek komentarz narusza obowiązujące prawo lub zasady współżycia społecznego, prosimy o kontakt poczta@miastokolobrzeg.pl. Komentarze niezwiązane z artykułem, naruszające regulamin lub zawierające uwagi do redakcji, będą usuwane.
Komentarze zostaną opublikowane po akceptacji przez moderatora.