Do niecodziennej sytuacji doszło w Szkole Podstawowej Nr 4. Rodzice jednej klasy nie puszczają od wczoraj dzieci do szkoły w proteście przeciwko bezczynności dyrekcji na terror. Chodzi o jedno z dzieci, które ich zdaniem dopuszcza się naruszania nietykalności osobistej, obmacywania, bicia i zastraszania. - Jak mnie nie przytulisz, to zrzucę cię ze schodów - miała usłyszeć córka jednej z naszych rozmówczyń. Mamy dzieci nie ukrywają swojej tożsamości, ani wizerunku. Jak twierdzą, ich gehenna trwa od 4 lat. Część rodziców zabrała swoje dzieci z klasy i zmieniła szkołę, bo ani dyrekcja, ani miasto, ani kuratorium nic nie są w stanie w tej sprawie zrobić. Sytuacja osiągnęła ten poziom, że rodzice dwóch pobitych dzieci, zgłosiły sprawę Komendzie Powiatowej Policji w Kołobrzegu.
O sprawie zawiadomiły dyrekcję szkoły na piśmie. Jak mówią, dyrekcja sprawę zna, ale w tym temacie niewiele mówi i robi zbyt mało, żeby chronić ich dzieci. Zdaniem rodziców, z problemem nie radzą sobie także nauczyciele, którzy również stają się osobami dotkniętymi przemocą. - To dziecko potrafi rzucić koszem w nauczyciela i to przechodzi do porządku dziennego. A to widzą nasze dzieci. Nauczyciele potrafi zostać popchnięty i nic. To samo przytrafia się naszym dzieciom, ale pytamy dlaczego? - mówi jedna z matek. Rodzice skarżą się również, że podczas klasowych spotkań, ze strony rodziców problematycznego dziecka nie ma żadnej współpracy i jest jedynie obstrukcja i roszczeniowość, nawet wtedy, gdy pozostali rodzice skarżą się, że ich córki są obmacywane i nie chcą przez to chodzić do szkoły.
Skala problemu jest duża. Matki opowiadają, że wstrzymywały się ze sprawą 4 lata. Skoro dziecko ma problemy, można je rozwiązać, ale pytają, czy tą terapią ma być gehenna ich dzieci, które nie chcą się uczyć, boją się szkoły, czują się tam źle i widzą, że dorośli nie mogą im pomóc. Dlatego, matki w obawie o zdrowie i życie swoich dzieci, oświadczyły, że nie będą posyłać dzieci do szkoły. Rozmowa z nimi w materiale poniżej, a my dziś do sprawy powrócimy.
UWAGA!
Komentarze są prywatnymi opiniami Czytelników, za które redakcja nie ponosi odpowiedzialności. Publikowanie jest jednoznaczne z akceptacją regulaminu. Jeśli jakikolwiek komentarz narusza obowiązujące prawo lub zasady współżycia społecznego, prosimy o kontakt poczta@miastokolobrzeg.pl. Komentarze niezwiązane z artykułem, naruszające regulamin lub zawierające uwagi do redakcji, będą usuwane.
Komentarze zostaną opublikowane po akceptacji przez moderatora.