Rano napisaliśmy, że droga S6 w kierunku Szczecina jest otwarta. A stało się tak, bo dostaliśmy filmik od kierowcy, który zauważył odsłonięty znak w Rościęcinie, skręcił w prawo i bez problemu przejechał się drogą na Szczecin. Nie było żadnych barierek, znaki kierowały prawidłowo, wszystko było odsłonięte. Myśleliśmy, że w Polsce jest wreszcie normalnie i nie będzie wielkiego otwarcia drogi, a kierowcy mogą sobie po prostu nią pojechać.
Okazało się, że rzeczywistość niewiele się zmieniła. Znaki zostały zasłonięte, a droga zamknięta. Jak udało nam się nieoficjalnie ustalić, drogę trzeba oficjalnie otworzyć i ma tego dokonać ktoś z Ministerstwa Infrastruktury, oczywiście jeszcze w kampanii wyborczej, która trwa przez nieco ponad dwa tygodnie. I z tego tytułu, na razie drogą nie pojedziemy. Przepraszamy naszych czytelników za rozbudzoną przedwcześnie radość.
Żeby było śmieszniej, już coś podobnego w historii naszego miasta przerabialiśmy. Było tak podczas oddawania do użytkowania trzeciego etapu miejskiej obwodnicy. Najpierw ją otworzono, po to, żeby potem ją zamknąć (przeczytaj). To już taka tradycja...
UWAGA!
Komentarze są prywatnymi opiniami Czytelników, za które redakcja nie ponosi odpowiedzialności. Publikowanie jest jednoznaczne z akceptacją regulaminu. Jeśli jakikolwiek komentarz narusza obowiązujące prawo lub zasady współżycia społecznego, prosimy o kontakt poczta@miastokolobrzeg.pl. Komentarze niezwiązane z artykułem, naruszające regulamin lub zawierające uwagi do redakcji, będą usuwane.
Komentarze zostaną opublikowane po akceptacji przez moderatora.