To była sztandarowa zapowiedź wyborcza Anny Mieczkowskiej. W ogóle, to miała być pierwsza uchwała Anny Mieczkowskiej w tej kadencji. Tak obiecywała nauczycielom w kampanii wyborczej. Ale z dodatkami nauczycielskimi tak nie było. A gdy się wreszcie po 7 miesiącach projekt uchwały pojawił, rozjechały go związki zawodowe. Dziś, dokumentem zajęli się radni z Komisji Budżetowo-Gospodarczej. W projekcie, wydatki na dodatki miały wzrosnąć z 10 do 11 procent. Skarbnik Grzegorz Czakański przypomniał radnym, że wydatki na oświatę rosną. Jak mówił przewodniczący Rady Miasta Jacek Woźniak, w tej chwili wzrost wydatków z dochodów własnych wynosi około 1 mln zł. Zwrócił także uwagę, że nauczyciele argumentują, że dodatki nie są dzielone równo i jest to temat, nad którym trzeba się pochylić. Po dłuższej dyskusji, radni podjęli jednogłośną decyzję o zmianie wysokości dodatków z 11 na 10 procent. Poprawka została poparta jednogłośnie. Jeżeli Rada Miasta to przyjmie, nie będzie podwyżek dodatków, ale od września i tak wzrosną pensje nauczycieli - idą podwyżki o 9%. Jak mówi rzecznik prasowy prezydenta Michał Kujaczyński, na sesji Anna Mieczkowska zamierza bronić 11-procentowych dodatków dla nauczycieli.
UWAGA!
Komentarze są prywatnymi opiniami Czytelników, za które redakcja nie ponosi odpowiedzialności. Publikowanie jest jednoznaczne z akceptacją regulaminu. Jeśli jakikolwiek komentarz narusza obowiązujące prawo lub zasady współżycia społecznego, prosimy o kontakt poczta@miastokolobrzeg.pl. Komentarze niezwiązane z artykułem, naruszające regulamin lub zawierające uwagi do redakcji, będą usuwane.
Komentarze zostaną opublikowane po akceptacji przez moderatora.