W dzisiejszej informacji o znalezieniu rozczłonkowanych zwłok w lesie pomiędzy Budzistowem a Obrotami napisaliśmy nieprawdę. Policja prowadzi śledztwo w temacie pewnych wydarzeń, ale nie znaleziono zwłok. Od momentu napisania naszego artykułu, nikt w Policji oficjalnie nie chciał odpowiedzieć, czy to prawda, czy nieprawda. Za każdym pytaniem oficer prasowy komendanta powiatowego Policji w Kołobrzegu odsyła do Prokuratury Okręgowej w Koszalinie. My otrzymaliśmy jednak informację kanałami oficjalnymi, że żadnych zwłok nie znaleziono. W odpowiedzialności za informację, usunęliśmy nasz artykuł i publikujemy sprostowanie.
Potwierdzamy, że mieszkańcy poinformowali nas o sprawie znalezienia zwłok. Temat badaliśmy od niedzieli. W poniedziałek nikt w ogóle nie chciał z nami rozmawiać o tym, czy prawdą jest, że zwłoki znaleziono i trwa postepowanie w temacie. Udało się zarówno mi, jak i Arturowi Sempruchowi spotkać z wiarygodnymi źródłami, które potwierdziły potencjalny przebieg zdarzenia. Tę wersję potwierdziły 2 niezależne ze sobą źródła. Nie odważyliśmy się jednak na publikację, bez sprawdzenia tego w sposób oficjalny. Nie chcieliśmy również przeszkadzać w ewentualnym śledztwie, jeśli wymagałoby tego jego dobro. Dziś rano zadaliśmy oficjalne pytanie dotyczące znalezienia zwłok w lesie pod Budzistowem i sprawy tzw. „Kołobrzeskiego Tulipana”. Otrzymaliśmy odpowiedź: „Jest pan na dobrym tropie, ma pan dobrych informatorów”. Oficjalnie nikt sprawy nie chciał potwierdzić, a teraz nikt o niej nie chce rozmawiać.
Dążąc do zachowania rzetelności dziennikarskiej i kierując się obowiązującymi standardami, usunęliśmy materiał, bowiem nie wiemy obecnie, jak bardzo zostaliśmy wprowadzeni w błąd i dlaczego. Naszym celem nie było wprowadzenie opinii publicznej w błąd, a za zamieszanie przepraszam naszych Czytelników.
Robert Dziemba
redaktor naczelny