Spółka Gawex Media chce stworzyć solidną konkurencję dla TKK. Na razie ma z tym spore problemy. Czy w mieście powstanie nowa telewizja?
Gawex Media to spora spółka na rynku telekomunikacyjnym. Obok zwykłych usług z tej branży, zajmuje się ona również produkcją telewizyjną. Spółka weszła już kilka lat temu na kołobrzeski rynek i zaczęła go zdobywać od podstaw, zderzając się z imperium Telewizji Kablowej Kołobrzeg. Klienci mogli odczuć minimalny smak konkurencji, ale w większości oblizali się smakiem. Gawex otworzył swoje biuro przy ulicy Łopuskiego i stamtąd rozpoczął ofensywę na kołobrzeskim rynku.
Dość szybko spółka rozpoczęła rozmowy z Kołobrzeską Spółdzielnią Mieszkaniową. Wejście na zasoby spółdzielni i ich okablowanie dałoby spółce spory potencjał i zwiększyło udział w rynku. Ale rozmowy spełzły na niczym. Jak powiedział nam Wiesław Markiewicz, zastępca prezesa Gawex Media, przyczyną fiaska w negocjacjach jest postawa samej spółdzielni, która nie zgodziła się na okablowanie budynków. Wobec tego, spółka poskarżyła się na wykorzystywanie pozycji monopolistycznej przez spółdzielnię do Urzędu Komunikacji Elektronicznej oraz Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Nie bez powodu, bo KSM jest udziałowcem Telewizji Kablowej Kołobrzeg spółki z o.o.
Prezes KSM - Maciej Żurowicz, zaprzecza, że spółdzielnia wykorzystuje cokolwiek. - Gawex rozmawiał z nami, ale my nie możemy się zgodzić na ich warunki. Przysłali nam umowę, którą tylko idiota by podpisał - irytuje się prezes. Dodaje, że nie może być tak, iż operator narzuca komuś swoje warunki, a jak się on nie zgodzi, to grozi mu się postępowaniami. Prezes Żurowicz wyjaśnia również, że w TKK spółdzielnia ma tylko 2% udziałów, więc na nikim nie robi to wrażenia.
Postępowania trwa. Od jego wyników zależy, czy w Kołobrzegu będzie większa konkurencja na rynku nie tylko telekomunikacyjnym, ale także na rynku medialnym. Chyba, że spółdzielnia i Gawex Media dojdą do jakiegoś porozumienia. Ale to spowodowałoby rewolucję na kołobrzeskim rynku.
UWAGA!
Komentarze są prywatnymi opiniami Czytelników, za które redakcja nie ponosi odpowiedzialności. Publikowanie jest jednoznaczne z akceptacją regulaminu. Jeśli jakikolwiek komentarz narusza obowiązujące prawo lub zasady współżycia społecznego, prosimy o kontakt poczta@miastokolobrzeg.pl. Komentarze niezwiązane z artykułem, naruszające regulamin lub zawierające uwagi do redakcji, będą usuwane.
Komentarze zostaną opublikowane po akceptacji przez moderatora.