Helena Korowacka skończyła dziś 100 lat. W ten sposób zapisała się w grupie najstarszych mieszkańców miasta. Na urodzinach był szampan i tort.

Solenizantka urodziła się 22 lutego 1911 roku w Nowych Święcianach w Okręgu Wileńskim. W 1946 roku przeprowadziła się do Białogardu, a następnie do Kołobrzegu. Jak sama mówi, przeżyła wszystkich i to jest dla niej najsmutniejsze. Ale trzyma się i radzi sobie świetnie. Jak mówi jej rodzina, sama sprząta, rano pije mleko, ale raz dziennie raczy się również nalewką własnej roboty. Z mężem przeżyła niemal 60 lat. Miała troje dzieci, z czego dwoje zmarło. Pozostało jej 3 wnuków i 4 prawnuków.

Pani Helena jeszcze do niedawna jeździła na działkę, a nawet spacerowała po Kołobrzegu. Teraz lubi odpoczywać na balkonie, już nie może tak samodzielnie się poruszać. Rzadziej też bywa w kościele, ale modli się codziennie i modlitwę do Pana Boga zaleca każdemu. Nie podoba jej się współczesna moda, jest zbyt wyzywająca. Ale lubi oglądać polskie seriale, zwłaszcza "M jak Miłość". Codziennie ogląda "Wiadomości" i "Telexpress". - Jest w tym bardzo punktualna - zaznacza rodzina.

Dziś panią Helenę odwiedził zastępca prezydenta Andrzej Olichwiruk, ale także delegacja z Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. Zgodnie z decyzją ZUS, solenizantka otrzymała 3000 zł brutto emerytury.