Nasi goście audycji "Gdzie Drwa Rąbią" niezwykle krytycznie odnieśli się do środowego ataku redakcji Miastokolobrzeg.pl i Radia Kołobrzeg przez kobiety działające lub współpracujące z SLD, PO lub KOD. Dariusz Zawadzki stwierdził, że jeszcze żadna władza nie wygrała wojny z gazetą i jeśli ktoś tę wojnę zaczyna, to może szykować się na polityczną emeryturę. Jacek Woźniak potwierdził, jak w urzędzie czy w Radzie Miasta nazywa się zastępczynie prezydenta, że są poważne problemy z ich pracą, a nawet są na nie skargi. Jak przyznał, w kampanii wyborczej obiecywano na stanowiska fachowców, a nie ludzi, którzy uczą się samorządu. Maciej Bejnarowicz jest zdegustowany atakiem na media w wydaniu partyjnym. Jacek Woźniak wskazuje, że osoby, które wczoraj stały w rzędzie z osobami pomawiającymi dziennikarzy, same w chamski sposób odzywały się do niego w kampanii publicznej, co więcej, nie reagowały na mowę nienawiści, gdy dotyczyło to jego osoby. Woźniak wskazał, że porównując sytuację w Kołobrzegu i Gdańsku, to on i jego rodzina był obiektem mowy nienawiści zarówno ze strony polityków PO, jak i niektórych mediów. Nie zaprotestowały przeciwko temu panie z PO, SLD ani KOD, choć świetnie miały się na listach wyborczych do samorządu. Przyznał to Dariusz Zawadzki z zakłopotaniem, bo to jego koleżanki z Kołobrzeskich Razem.
W audycji na samym początku rozmawiamy także o kontroli radnych w Urzędzie Miasta, a także stanowisku wojewody. Maciej Bejnarowicz zapowiada trzęsienie ziemi po opublikowaniu wyników kontroli.
UWAGA!
Komentarze są prywatnymi opiniami Czytelników, za które redakcja nie ponosi odpowiedzialności. Publikowanie jest jednoznaczne z akceptacją regulaminu. Jeśli jakikolwiek komentarz narusza obowiązujące prawo lub zasady współżycia społecznego, prosimy o kontakt poczta@miastokolobrzeg.pl. Komentarze niezwiązane z artykułem, naruszające regulamin lub zawierające uwagi do redakcji, będą usuwane.
Komentarze zostaną opublikowane po akceptacji przez moderatora.