Podczas konferencji prasowej, przewodniczący Rady Miasta skomentował kwestie związane z uchwaleniem budżetu dla Kołobrzegu. Jak stwierdził, to dzięki radnym deficyt zmniejszono o ponad 5 mln zł. – Ten budżet ma trzech cichych bohaterów. To radna Izabela Zielińska, Maciej Bejnarowicz i Darek Zawadzki. To oni wypracowali ten kompromis w tym gabinecie – wyjawił Woźniak i wskazał, że jest jeszcze jeden cichy bohater, a jest nim skarbnik Grzegorz Czakański. – Pani prezydent zaakceptowała nasze poprawki w ramach swojej autopoprawki i dzięki temu udało nam się autopoprawkę pani prezydent z naszymi poprawkami przegłosować blokiem – dodał przewodniczący zaznaczając, że w tym roku liczy na to, że prace nad budżetem rozpoczną się znacznie wcześniej.
Przewodniczący Rady Miasta chce, aby budżet i projekty klubów były realizowane, a nie zapisane w budżecie. Dlatego zaapelował do Anny Mieczkowskiej, aby zastosowano profesjonalne podejście do tych zapisów, bo radni będą kontrolować to, ja budżet jest wykonywany. Woźniak powiedział, że nie chce słyszeć, że pewne kwestie utkną na przetargach czy innych procedurach, bo nie będzie potem czasu na realizację projektów. Jego zdaniem, to problem prezydenta, który powinien zabezpieczyć sobie fachowe zaplecze z „know-how”. – Mam wrażenie, że tego doświadczenia na najwyższych szczeblach zarządzania naszego miasta jest w tej chwili niewiele, stąd naprawdę trzeba skupić się na tym, co jest realizowane.
Jednocześnie, Woźniak odniósł się do uchwalenia Gminnego Programu Gospodarowania Zasobem Mieszkaniowym. Jak mówił, gdy odchodził z urzędu, ten program był na ukończeniu, a do tej pory radni go nie uchwalili. – To jest łamanie obowiązujących przepisów – mówił Woźniak. Zdradził także, że Anna Mieczkowska chce przeprowadzić w spółkach audyt, a ma go wykonać zewnętrzna firma. Trwa przygotowywanie dokumentacji przetargowej, do czego prezydent zaprosiła przedstawicieli radnych. Przewodniczący poinformował, że radni z jego klubu nie będą w tym uczestniczyć, bo ten audyt będzie kosztowny, a jest zbędny. – Jeżeli pani prezydent ma wątpliwości co do jakości pracy poszczególnych spółek, to najprostszym rozwiązaniem, ale może i oczekiwanym, jest odwołanie prezesów i zarządów tych spółek o rozpisanie konkursów i przygotowanie bilansów otwarcia już przez nowe zarządy – uważa Woźniak.
UWAGA!
Komentarze są prywatnymi opiniami Czytelników, za które redakcja nie ponosi odpowiedzialności. Publikowanie jest jednoznaczne z akceptacją regulaminu. Jeśli jakikolwiek komentarz narusza obowiązujące prawo lub zasady współżycia społecznego, prosimy o kontakt poczta@miastokolobrzeg.pl. Komentarze niezwiązane z artykułem, naruszające regulamin lub zawierające uwagi do redakcji, będą usuwane.
Komentarze zostaną opublikowane po akceptacji przez moderatora.