Temat wyborów prezydenckich w Kołobrzegu doczekał się swojego miejsca w głównym wydaniu "Faktów" TVN. Dziennikarze pokazali dziś maraton partyjnych liderów. Do Kołobrzegu przyjechali działacze Platformy Obywatelskiej i Nowoczesnej, choć Anna Mieczkowska kandyduje z Kołobrzeskich Razem. To stowarzyszenie, które reprezentuje w Kołobrzegu mieszkańców. Wypowiadali się czołowi działacze, była mowa o budowaniu i zgodzie, a także profesjonalizmie. Ale dla dziennikarzy z Warszawy nie budzi wątpliwości, że wybory w Kołobrzegu rozstrzygną wyborcy Macieja Bejnarowicza.
Wątpliwe, aby frekwencja wyborcza w Kołobrzegu w niedzielę 4 listopada przekroczyła 50 procent. Im niższa będzie, tym większą szansę na wygraną ma Jacek Woźniak. Ten, choć o poparcie PiS nie zabiegał, a tak deklaruje, może raczej liczyć na głos wyborców konserwatywnych. Wielu polityków z tej strony kołobrzeskiej sceny politycznej, jeśli nie opowiedziało się za Woźniakiem, to jak twierdzi, popiera zmianę w Kołobrzegu. Annę Mieczkowską popiera Koalicja Obywatelska. Ona sama wprowadziła do Rady Miasta 10 radnych, choć nie daje to większości i będzie trzeba ją wypracować. Dziś, poparł ją były prezydent Zbigniew Błaszczuk i radny Ireneusz Zarzycki. Ma także poparcie większości radnych samorządu powiatowego. A jaki faktycznie będzie wynik, przekonamy się 4 listopada. Tu warto podkreślić, że kandydatom pokrzyżował nieco szyki kalendarz. Jutro 1 listopada, więc nikt nie zainteresuje się kampanią, a 2 listopada to ostatni dzień do przekonywania do swoich programów. Potem jest już tylko cisza wyborcza.
UWAGA!
Komentarze są prywatnymi opiniami Czytelników, za które redakcja nie ponosi odpowiedzialności. Publikowanie jest jednoznaczne z akceptacją regulaminu. Jeśli jakikolwiek komentarz narusza obowiązujące prawo lub zasady współżycia społecznego, prosimy o kontakt poczta@miastokolobrzeg.pl. Komentarze niezwiązane z artykułem, naruszające regulamin lub zawierające uwagi do redakcji, będą usuwane.
Komentarze zostaną opublikowane po akceptacji przez moderatora.