Wydawało się, że sprawę faksymile przerobiono już na wszystkie możliwe sposoby. Chodzi o słynną pieczątkę Janusza Gromka z jego podpisem, która leży w sejfie u sekretarz Ewy Pełechaty. Jak się jednak kolejny problem. Wczoraj ujawniliśmy tę sprawę na konferencji Krzysztofa Plewko (zobacz). Chodzi o zarządzenie z upoważnieniem do działania w Urzędzie Miasta Jacka Woźniaka. Nie jest ono podpisane przez prezydenta, ale podbite jego faksymile. A więc z mocy prawa jest nieważne. Krzysztof Plewko był mocno zaskoczony takim obrotem sprawy. Bo może to oznaczać nieważność wielu decyzji. Winny byłby ten, kto w taki sposób podpisywał dokumenty.
Zapytaliśmy więc o sprawę prezydenta Janusza Gromka. Uzyskaliśmy taką odpowiedź: - Ja widziałem u siebie oryginał. Ja mam u siebie oryginał. Nie wiem jak to się stało. W pewnym momencie była w obiegu faksymilka. Mówiło się wtedy, że prawnie jest to dokument ważny. Ale stało się jak się stało. W tym przypadku pani sekretarz pokazała mi papiery i dla mnie jest wszystko w porządku - mówi prezydent. Ale politycy Prawa i Sprawiedliwości uważają, że mogło dojść do przestępstwa. Radny Krzysztof Plewko jest zszokowany tym, że w obiegu są dwa różne dokumenty i wszystkie są oryginałami, ale mają inne podpisy. Plewko zastanawia się, czy nie mogło być i tak, że po ujawnieniu afery z faksymile, niektóre nie zostały wykonane "w oryginale". - To nie jest wykluczone - mówi Plewko. I zastanawia się nad oddaniem sprawy do prokuratury.
Sprawdziliśmy coś jeszcze. Krzysztofowi Plewce, jako radnemu, skopiowano oryginalne zarządzenie prezydenta. W piątek wieczorem, otrzymaliśmy drugi egzemplarz od Jacka Woźniaka. Jest on również podpisany faksymile. Jaki "oryginał" ma więc prezydent Janusz Gromek? I ile takich oryginałów zarządzeń jest w obiegu? Tego na razie nie wiemy.
UWAGA!
Komentarze są prywatnymi opiniami Czytelników, za które redakcja nie ponosi odpowiedzialności. Publikowanie jest jednoznaczne z akceptacją regulaminu. Jeśli jakikolwiek komentarz narusza obowiązujące prawo lub zasady współżycia społecznego, prosimy o kontakt poczta@miastokolobrzeg.pl. Komentarze niezwiązane z artykułem, naruszające regulamin lub zawierające uwagi do redakcji, będą usuwane.
Komentarze zostaną opublikowane po akceptacji przez moderatora.