Krzysztof Plewko, radny Rady Miasta z Klubu Prawo i Sprawiedliwość, podczas dzisiejszej konferencji prasowej podsumował swoją pracę w Komisji Rewizyjnej Rady Miasta i uzasadniał, dlaczego z niej zrezygnował. Mówił o prowadzonych kontrolach w Urzędzie Miasta oraz w Miejskim Ośrodku Sportu i rekreacji oraz odkrytych tam jego zdaniem nieprawidłowościach. Opowiadał o zgłaszaniu wielu złych rzeczy, które się tam działy prezydentowi i innym instytucjom.
Plewko odniósł się także do spraw mieszkaniowych i zaczął zarzucać różne działania byłemu już zastępcy prezydenta Jacka Woźniaka. Chodziło o to, że mieszkania dostawały 20-letnie w momencie wpisywania się na listę mieszkaniową osoby, w pełni zdrowe i mieszkające w 3-pokojowym mieszkaniu. Plewko stawiał zarzuty Woźniakowi, gdy na konferencji prasowej pojawił się sam Jacek Woźniak. Gdy Plewko skończył, Woźniak dał mu szansę, aby się z tego wycofał... co też Krzysztof Plewko zrobił (więcej w materiale wideo). Woźniak odpowiedział też na pytania dziennikarzy. Przypomniał, że o miejsce na liście mieszkaniowej mogą się starać osoby, które skończą 18 lat, a nie nawet 20, bo to ich konstytucyjne prawo. Mieszkania były przydzielane w trybie wielostopniowym, łącznie z decyzjami Komisji Mieszkaniowej, co w większości przypadków zatwierdzał on osobiście. Woźniak przypomniał, że od dłuższego czasu zgłaszał fakt, że zastępca prezydenta powinien być poza Komisją Mieszkaniową i powinna mieć ona jak najbardziej społeczny charakter. - Rozmawialiśmy o tym z prezydentem i ustaliliśmy, że najpierw zostanie opracowana polityka mieszkaniowa, a potem zmienimy regulamin komisji - wyjaśniał Woźniak.
Na konferencji prasowej, zarówno Plewko jak i dziennikarze pytali o kwestie kompetencji Jacka Woźniaka jako zastępcy prezydenta w zakresie przydzielania mieszkań. Kompetencje te miał formalnie zarówno prezydent, jak i jego zastępca, choć ten ostatni podejmował je w przytłaczającej większości przypadków. Ale to bez znaczenia. W trakcie kontroli ani Krzysztof Plewko, ani dziś dziennikarze, którzy na upoważnienie prezydenta dla Woźniaka się powoływali, nie zauważyli, że zostało ono podpisane faksymile. A to oznacza, co mówił onegdaj na konferencji prasowej sam Krzysztof Plewko, że jest ono z mocy prawa nieważne. Krzysztof Plewko dowiedział się o tym od naszej redakcji. Jacek Woźniak był tym zdziwiony tak samo jak były członek Komisji Rewizyjnej. Do sprawy powrócimy...
UWAGA!
Komentarze są prywatnymi opiniami Czytelników, za które redakcja nie ponosi odpowiedzialności. Publikowanie jest jednoznaczne z akceptacją regulaminu. Jeśli jakikolwiek komentarz narusza obowiązujące prawo lub zasady współżycia społecznego, prosimy o kontakt poczta@miastokolobrzeg.pl. Komentarze niezwiązane z artykułem, naruszające regulamin lub zawierające uwagi do redakcji, będą usuwane.
Komentarze zostaną opublikowane po akceptacji przez moderatora.