Obrońcy podważali główną tezę, że ślady na ciele rażonego paralizatorem chłopaka, mogły powstać w wyniku wielokrotnego użycia urządzenia. Wskazywał na to jeden z biegłym, ale drugi stwierdził, że obrażenia, które odniósł poszkodowany, mogły powstać w wyniku pojedynczego użycia urządzenia, a potem w wyniku szarpaniny pomiędzy nim a policjantami. Wyrok zostanie ogłoszony 12 października. Prokuratura żąda dla oskarżonych kary 1 roku więzienia w zawieszeniu na 3 lata, a dla głównego oskarżonego także 5-letni zakaz pracy w Policji i nawiązki na rzecz pokrzywdzonego.
Chodzi o sprawę kołobrzeżanina, wobec którego podczas zatrzymania miał zostać niezgodnie z prawem użyty paralizator. Prokuratura oskarża byłego policjanta Marcina W., o użycie tego urządzenia wobec Kornela Ś. Trzej koledzy oskarżonego policjanta,także funkcjonariusze, zasiadają na ławie oskarżonych, bo pomimo, iż byli świadkami części wydarzeń, nie zareagowali i nie powstrzymali kolegi. Ciążące na nich zarzuty to przekroczenie uprawnień i niedopełnienie obowiązków. Nie przyznają się do winy. Część z nich odmówiła składania zeznań.
UWAGA!
Komentarze są prywatnymi opiniami Czytelników, za które redakcja nie ponosi odpowiedzialności. Publikowanie jest jednoznaczne z akceptacją regulaminu. Jeśli jakikolwiek komentarz narusza obowiązujące prawo lub zasady współżycia społecznego, prosimy o kontakt poczta@miastokolobrzeg.pl. Komentarze niezwiązane z artykułem, naruszające regulamin lub zawierające uwagi do redakcji, będą usuwane.
Komentarze zostaną opublikowane po akceptacji przez moderatora.