Przedstawiciele spółki ATF, która zajmie się od 2 lipca odbiorem śmieci z terenów zamieszkałych w Kołobrzegu mówili, że dostali bardzo krotki czas operacyjny - 10 dni na to, aby rozstawić pojemniki w całym mieście. Pracują 24 godziny 7 dni w tygodniu. Mają jednak spore problemy z dostępem do wiat, szlabanów, bo pomimo zgłoszeń do wspólnot, te niechętnie szykują, albo w ogóle nie reagują. W umowie zapisane jest tez, że jeśli śmieci będzie więcej nie mogą szybciej przyjechać, tylko muszą pracować według harmonogramu. Mówili też, że według umowy wszystkie śmieci poza pojemnikiem nie będą przez nich sprzątane i zabierane. Muszą to posprzątać zarządcy i zapakować do odpowiednich pojemników. W przypadku stwierdzenia niesortowania śmieci będzie utworzona dokumentacja fotograficzna i wysłane to zostanie do magistratu, a śmieci zostaną zabrane jako odpady zmieszane. Wszystkie śmieci z Kołobrzegu będą wywożone do Korzyścienka, czyli tam gdzie do tej pory.
Jeśli ATF nie dogada się ze wspólnotami to na wspólnocie będzie ciążył obowiązek otwarcia wiaty i wystawienia śmietników do miejsca, w którym bezpiecznie będzie mogła podjechać śmieciarka i je odebrać.
UWAGA!
Komentarze są prywatnymi opiniami Czytelników, za które redakcja nie ponosi odpowiedzialności. Publikowanie jest jednoznaczne z akceptacją regulaminu. Jeśli jakikolwiek komentarz narusza obowiązujące prawo lub zasady współżycia społecznego, prosimy o kontakt poczta@miastokolobrzeg.pl. Komentarze niezwiązane z artykułem, naruszające regulamin lub zawierające uwagi do redakcji, będą usuwane.
Komentarze zostaną opublikowane po akceptacji przez moderatora.