25-letnia kobieta nie mogła opuścić mieszkania, bo zepsuły się drzwi. Problem w tym, że zaczęła rodzic. Na pomoc przybyli strażacy. Wyjęli kobietę przez okno.

Wszystko rozegrało się około godziny 8 na Placu 18 Marca. 42-letni pan Dariusz chciał zawieźć do szpitala swoją 25-letnią żonę, której odeszły wody i zaczynała rodzić. Był jeden problem: super przeciwwłamaniowe drzwi właśnie się zepsuły. Zamek się otwierał, ale zabezpieczenia nie. Z 3 piętra ot tak sobie zejść się nie dało.

Jedyna nadzieja była w strażakach. Na miejsce przyjechał podnośnik ze strażakami z sekcji I pod dowództwem starszego kapitana Pawła Kapicy. Pod budynek przyjechało także Pogotowie Ratunkowe. Kobieta została zabrana do szpitala przez okno. Dojechała do szpitala z fachową pomocą.

Pani Ania urodziła zdrowego syna. Bohaterscy strażacy mogą mieć jednak powód do zmartwienia, bo chłopiec dostał na imię Marcel, zamiast Florian. Odwiedziliśmy mamę z synkiem w szpitalu. Mają się dobrze i cieszą się, że wszystko skończyło się dobrze. Teraz jeszcze trzeba coś zrobić z pechowymi drzwiami...

Fot. miastokolobrzeg.pl, PSP Kołobrzeg