Na razie nie powstanie siedziba kołobrzeskich ratowników wodnych przy sanatorium "Bałtyk". Miasto nie ma obecnie planu zagospodarowania przestrzennego dla tej działki, choć, jak liczy Jerzy Wolski, zastępca prezydenta miasta ds. gospodarczych, planem mogliby zając się radni jeśli nie na kwietniowej to majowej sesji Rady Miasta. Obecnie, w budżecie nie ma pieniędzy na tę inwestycję, choć jak dodaje Wolski, nie jest to problemem, bo miasto może wygospodarować kwotę 3-3,5 mln zł. Natomiast pojawia się problem zbyt dużych oczekiwań w ramach inwestycji, w tym tarasu widokowego czy restauracji. Pytanie, czy tak ma to wyglądać, jest otwarte. Wszystko jednak wskazuje, że w tym roku "woprówka" nie powstanie. Realne jest, że obiekt powstanie na wakacje 2019 roku.
Miasto krytykuje opozyjcja. - To jest nieudolność. Pompujemy pieniądze w różne dziwne inwestycje, a nie w to, na czym zarabiamy pieniądze, czyli w bezpieczeństwo turystów. Był taki pomysł, żeby na górze "woprówki" powstała restauracja i żeby to samo na siebie zarabiało. W sumie dobrze, że Janusz Gromek odchodzi i ktoś z inną wizją postawi tę "woprówkę" - mówi Marcin Beńko, radny Klubu Niezależny Kołobrzeg. Wtóruje mu radny Dariusz Zawadzki, szef Klubu Platformy Obywatelskiej, który przyznaje, że sprawa powinna być już dawno załatwiona. - Niestety, ten projekt jest zbyt "wypasiony". Byłby to obiekt bardzo kosztowny i drogi w utrzymaniu. Dobrze, że on nie powstał. On powinien zostać przeprojektowany i być dostosowany do potrzeb ratowników - mówi Zawadzki.
UWAGA!
Komentarze są prywatnymi opiniami Czytelników, za które redakcja nie ponosi odpowiedzialności. Publikowanie jest jednoznaczne z akceptacją regulaminu. Jeśli jakikolwiek komentarz narusza obowiązujące prawo lub zasady współżycia społecznego, prosimy o kontakt poczta@miastokolobrzeg.pl. Komentarze niezwiązane z artykułem, naruszające regulamin lub zawierające uwagi do redakcji, będą usuwane.
Komentarze zostaną opublikowane po akceptacji przez moderatora.