Msza św. w kościele w Gdyni Oksywiu rozpoczęła uroczystości państwowego pogrzebu trzech oficerów Marynarki Wojennej straconych w grudniu 1952 roku przez komunistyczne władze po sfingowanym procesie. Przez lata miejsce ich spoczynku pozostawało nieznane. Teraz doczekali się uroczystego pogrzebu z udziałem przedstawicieli władz państwowych i wojska. 16 grudnia na cmentarzu w Gdyni-Oksywiu zostali pochowani admirałowie: Stanisław Mieszkowski, Jerzy Staniewicz i komandor Zbigniew Przybyszewski. 21 lipca 1952 roku na podstawie sfałszowanych dowodów Najwyższy Sąd Wojskowy skazał na rozstrzelanie pięciu wysokich rangą oficerów Marynarki Wojennej. Później wobec dwóch zastosowano prawo łaski i zamieniono karę śmierci na dożywocie. Taki sam wyrok usłyszało jeszcze dwóch oficerów. Komunistyczni sędziowie zarzucali im zorganizowanie spisku w wojsku. Ówczesne władze nazwały sprawę „spiskiem komandorów”. Akt oskarżenia wobec siedmiu oficerów przygotowany przez stalinowskich prokuratorów brzmiał: „Usiłowanie obalenia przemocą władzy ludowej i zorganizowanie spisku w wojsku”. Proces oparto na sfałszowanych dowodach, a samych oskarżonych poddano wielomiesięcznym torturom. 65 lat obrońcy polskiego wybrzeża, zamordowani w zdradziecki sposób, czekali na ten moment. Po raz pierwszy możemy pożegnać ich dzisiaj z honorami należnymi im jako bohaterom Rzeczypospolitej. W uroczystościach uczestniczyli m. in. rodziny zamordowanych oficerów, Prezydent RP Andrzej Duda, Dowódca Generalny Rodzajów Sił Zbrojnych gen. Jarosław Mika, Inspektor Marynarki Wojennej kontradm. Mirosław Mordel, parlamentarzyści, prezes IPN Jarosław Szarek i prezydent Gdyni Wojciech Szczurek. Kołobrzeg reprezentowały delegacje Urzędu Miasta, Powiatu, Ligi Morskiej i Rzecznej oraz Koła Łowieckiego Rybitwa zrzeszające marynarzy. W tym samym czasie przy kołobrzeskim pomniku pierwszego polskiego kapitana portu odbyła się uroczysta zbiórka upamiętniająca ostatnie chwile życia admirała Stanisława Mieszkowskiego. Wspomnienie o zamordowanym oficerze wygłosił dr Hieronim Kroczyński. Punktualnie o godzinie 14.15, godzinie wykonania wyroku rozbrzmiały syreny okrętowe. Przy pomniku delegacje złożyły wiązanki kwiatów. Zakończyła się długa, 65 letnia droga do prawdy. Bohaterowie wrócili do Gdyni.
Marek Padjas
UWAGA!
Komentarze są prywatnymi opiniami Czytelników, za które redakcja nie ponosi odpowiedzialności. Publikowanie jest jednoznaczne z akceptacją regulaminu. Jeśli jakikolwiek komentarz narusza obowiązujące prawo lub zasady współżycia społecznego, prosimy o kontakt poczta@miastokolobrzeg.pl. Komentarze niezwiązane z artykułem, naruszające regulamin lub zawierające uwagi do redakcji, będą usuwane.
Komentarze zostaną opublikowane po akceptacji przez moderatora.