W Szkole Podstawowej Nr 5 doszło do aktu przemocy. Jeden z uczniów miał przyłożyć drugiemu nóż do tapet. Jak mówi naszemu portalowi zastępca prezydenta ds. społecznych Jacek Woźniak, z zeznań nauczycielki, która miała dyżur na korytarzu, gdyby nie jej reakcja, uczeń mógł poważnie zranić drugiego chłopca. Sprawa jest obecnie na etapie wyjaśniania, ale pojawia się kilka pytań.
Okazuje się, że sprawca całego zdarzenia ma być agresywny i szkoła próbowała w tej sprawie czynić stosowne ustalenia w zakresie sytuacji rodzinnej dziecka, jak i wpływu na jego dalszą sytuację. Dyrekcja szkoły zgłosiła sprawę do Sądu Rodzinnego w Kołobrzegu kilkanaście tygodni temu, ale nie doczekała się reakcji. Teraz wysłano ponaglenie. Jak udało nam się ustalić, do zdarzenia doszło w minionym tygodniu, ale dopiero wczoraj ujrzało ono światło dzienne. Sprawa jest wyjaśniana.
Problem w tym, że to nie jedyny przypadek agresji w kołobrzeskich podstawówkach, choć ten jest akurat najbardziej dramatyczny. Przypadek przemocy ze strony ucznia, który miałby zastraszać nawet nauczycieli, jest znany na przykład w Szkole Podstawowej Nr 4. Niestety, jak widać w przypadku Szkoły Nr 5 im. Jana Pawła II, szkolnictwo ma problem ze wsparciem instytucjonalnym dla walki z przemocą...
UWAGA!
Komentarze są prywatnymi opiniami Czytelników, za które redakcja nie ponosi odpowiedzialności. Publikowanie jest jednoznaczne z akceptacją regulaminu. Jeśli jakikolwiek komentarz narusza obowiązujące prawo lub zasady współżycia społecznego, prosimy o kontakt poczta@miastokolobrzeg.pl. Komentarze niezwiązane z artykułem, naruszające regulamin lub zawierające uwagi do redakcji, będą usuwane.
Komentarze zostaną opublikowane po akceptacji przez moderatora.