Miasto nie zdecydowało się kupić od Rafała Kolikowa Baszty Prochowej. Cena oscylowała wokół 600 tys. zł. Teraz właściciel chce ponad 1 mln zł za tę nieruchomość, ale zabytek jest w coraz gorszym stanie. Tematem transakcji zainteresowała się redakcja "wpolityce.pl", która jednak podeszła do sprawy politycznie, a nie merytorycznie.
Dziennikarze skupili się bowiem na tym, że Kolikow sympatyzuje z Platformą i Nowoczesną, że robił biznes z Telewizją Polską, zamiast zainteresować się dlaczego nie przyznano Kolikowowi pieniędzy na remont zabytku. To byłoby ciekawsze. Co więcej, kołobrzeska Platforma, obiecała taką pomoc dla PTTK, poprzedniego właściciela zabytku. Robił to śp. poseł Sebastian Karpiniuk. I być może coś by w sprawie drgnęło, ale poseł Ziemi Kołobrzeskiej zginął tragicznie w katastrofie smoleńskiej. Problem w tym, że pieniędzy na remont baszty przez lata nie miało samo PTTK. Ostatecznie, gdy pojawił się kupiec, obiekt sprzedano prywatnemu inwestorowi. Okazał się nim Rafał Kolikow.
Kolikow plany wobec zabytku miał bardzo duże. I choć regularnie je studzono, ten wykonywał różne projekty i dokumenty, chcąc dostać zgodę na prace remontowe do Miejskiego Konserwatora Zabytków. Problem polega na tym, że powierzchnia użytkowa baszty jest mała, nie da się w niej zrobić nic rewolucyjnego, bo są też ograniczenia konserwatorskie. Kolikow, początkowo tym się nie przejmował. Ale potem okazało się, że sam niewiele zrobić może, stan obiektu nie tylko, że się nie poprawił, to pogarsza się, widać, że ciągle odpadają cegły przy fundamentach. Brak pieniędzy przekreślił plany. Miasto zabytku nie kupiło, rynek na razie weryfikuje ofertę.
"Wpolityce.pl" (zobacz), poszło jednak dalej. Zaczęło badać różne polityczne i biznesowe wątki Kolikowa. Jak zwykle zabłysnął Krzysztof Plewko, krytykując Miejskiego Konserwatora Zabytków: "Pani Kowalska to człowiek prezydenta, została przez niego sprowadzona do Kołobrzegu i robi tylko to, co prezydent jej każe. Prezydent zaś robi to, co jest w jego interesie. Miastem rządzi kilku biznesmenów, to układ, którego nikomu nie udało się do tej pory naruszyć".
Poprosiliśmy o komentarz do artykułu ze strony Rafała Kolikowa. Nie odpisał.
UWAGA!
Komentarze są prywatnymi opiniami Czytelników, za które redakcja nie ponosi odpowiedzialności. Publikowanie jest jednoznaczne z akceptacją regulaminu. Jeśli jakikolwiek komentarz narusza obowiązujące prawo lub zasady współżycia społecznego, prosimy o kontakt poczta@miastokolobrzeg.pl. Komentarze niezwiązane z artykułem, naruszające regulamin lub zawierające uwagi do redakcji, będą usuwane.
Komentarze zostaną opublikowane po akceptacji przez moderatora.