Przed chwilą zamknięto lokale wyborcze. Dobiegło końca głosowanie na prezydenta. Kto wygrał? Zapraszamy na Wieczór Wyborczy z Miastem Kołobrzeg.

Dzisiejsze wybory charakteryzuje niska frekwencja. Niestety, mieszkańcy niespecjalnie wywiązali się ze swojego obywatelskiego obowiązku. Na przeszkodzie na pewno stanęła zima, lodowaty wiatr i śnieg. Wielu nie przyszło do lokali wyborczych, bo drogi były nieodśnieżone, bo chodników nie posypano piaskiem. Wiele do życzenia pozostawiały również dojścia do lokali wyborczych. Osoby starsze i niepełnosprawne naprawdę miały problem z dotarciem do lokalu. Ale w innych gminach to na przeszkodzie nie stanęło. Na przykład w Ustroniu Morskim mieszkańcy poszli obowiązkowo na wybory. Z wynikami zapoznamy się już wkrótce.

O godzinie 11.30 w sali rycerskiej przy ul. Wąskiej głosował razem z małżonką Henryk Bieńkowski. Nie chciał komentować ewentualnych wyników. Jak mówił, jego celem nie jest zwycięstwo, ale przywrócenie normalności w Kołobrzegu. Przez normalność Bieńkowski rozumie oddanie władzy w ręce mieszkańców, a nie partii politycznej. Jeśli Bieńkowski by wygrał, jedną z jego pierwszych decyzji będzie zaproszenie radnych do rozmów i budowa stabilnej większości w Radzie Miasta.

Janusz Gromek wraz z małżonką głosował godzinę później na Radzikowie. Nie ukrywał na kogo głosował, ale zdradził tę informację tylko dziennikarzom, żeby nie naruszyć ciszy wyborczej. Przed lokalem jeszcze raz podkreślił, że za jego drugiej kadencji miasto dalej będzie się rozwijało i to jest szansa do nadgonienia zaległości do największych ośrodków miejskich, a nawet ich wyprzedzenia. Gromek nie chciał powiedzieć, jaka będzie jego pierwsza decyzja po wygranych wyborach. - Jest naprawdę dużo pracy, a tych decyzji czeka sporo - stwierdził Janusz Gromek. - Pracujemy na bieżąco - dodał.

Kto wygra wybory? Czekamy na wyniki. Dane na bieżąco będziemy podawali na naszym portalu. Zapraszamy na Wieczór Wyborczy z "Miastem Kołobrzeg"!