Radni mieli się dziś zająć projektem uchwały dotyczącym założeń do planu zaopatrzenia w ciepło, energię elektryczną i paliwa gazowe dla Gminy Miasto Kołobrzeg. Ale sprawa się skomplikowała...
Projekt prezentowała prywatna firma. I wszystko byłoby dobrze, gdyby nie zatrzymano się na temacie Miejskiej Energetyki Cieplnej i jej inwestycji. Na posiedzeniu połączonych komisji: komunalnej, budżetowo-Gospodarczej, uzdrowiskowej i prawa, był obecny także prezes MEC Mariusz Dziura. Okazało się, że miejską spółką nikt niczego nie konsultował. Urzędnicy zaprotestowali i wskazywali, że było zupełnie inaczej i słowa prezesa nie są zgodne z prawdą. Wśród radnych nastąpiło lekkie zażenowanie, aż wreszcie radni wnieśli o odłożenie sprawy i powrót do niej, gdy urzędnicy przygotują się do tematu. - Mamy prawo przypuszczać, że urzędnicy prawidłowo i zgodnie ze sztuką przygotowują dokumenty, ale ten przykład pokazuje, że nie zawsze tak jest - mówi Krzysztof Plewko, szef Komisji Uzdrowiskowej. Jak dodaje, ma nadzieję, że następnym razem pracownicy magistratu przygotują się lepiej.
UWAGA!
Komentarze są prywatnymi opiniami Czytelników, za które redakcja nie ponosi odpowiedzialności. Publikowanie jest jednoznaczne z akceptacją regulaminu. Jeśli jakikolwiek komentarz narusza obowiązujące prawo lub zasady współżycia społecznego, prosimy o kontakt poczta@miastokolobrzeg.pl. Komentarze niezwiązane z artykułem, naruszające regulamin lub zawierające uwagi do redakcji, będą usuwane.
Komentarze zostaną opublikowane po akceptacji przez moderatora.