Podczas dzisiejszej sesji Rady Miasta odbyła się ostra debata na temat śmieci, sposobu obciążania za ich wywóz i mieszkańców, i przedsiębiorców.
"Niech pan zje "Snickersa" i przestanie gwiazdorzyć" - to tekst dnia podczas dzisiejszych obrad XXVI sesji Rady Miasta - Dariusz Zawadzki zwrócić się tak do Marka Młynarczyka. Podstawowa sprawa dotyczyła opłat za wywóz odpadów dla przedsiębiorców. Przypomnijmy. Rada Miasta głosami PDK i PO przyjęła uchwałę prezydenta miasta. Okazało się jednak, że wciągnięcie do systemu śmieciowego przedsiębiorców, choć miało być preludium do zmniejszenia opłat mieszkańcom, to uderzyło po kieszeniach przedsiębiorców.
Platforma, chcąc wybrnąć z problemu, choć uchwały sama popierała, dziś się z nich wycofywała. Miasto przygotowało nowe dokumenty i te zyskały poparcie. Cieszy to Andrzeja Mielnika, który wraz z innymi przedsiębiorcami lobbował na rzecz zmian. Jak mówi były radni, przedsiębiorcy wrócili do systemu rynkowego, ale na razie nie ma pomysłu na jego uszczelnienie. Jak dodaje Andrzej Mielnik, to nie koniec batalii o śmieci, gdyż teraz trzeba usiąść i zastanowić się nad tym, dlaczego tak drogi jest system dla mieszkańców.
Wioletta Dymecka, szefowa Klubu Porozumienie Dla Kołobrzegu, wskazuje, że dziś radni zwolnili prezydenta z wykonania uchwały. - Dla mieszkańców nadal nic się nie zmienia - komentuje radna Rady Miasta. Więcej w materiale video z dzisiejszej sesji.
UWAGA!
Komentarze są prywatnymi opiniami Czytelników, za które redakcja nie ponosi odpowiedzialności. Publikowanie jest jednoznaczne z akceptacją regulaminu. Jeśli jakikolwiek komentarz narusza obowiązujące prawo lub zasady współżycia społecznego, prosimy o kontakt poczta@miastokolobrzeg.pl. Komentarze niezwiązane z artykułem, naruszające regulamin lub zawierające uwagi do redakcji, będą usuwane.
Komentarze zostaną opublikowane po akceptacji przez moderatora.