Działacze "Solidarności" wspólnie ułożyli dziś wieczorem krzyż ze zniczy pod krzyżem i tablicami pamiątkowymi na ścianie bazyliki. Tak jak w 1982 roku.

"10 listopada 1982 r. Na dzisiejszym Skwerze Pionierów zebrało się wówczas kilkaset osób, które następnie przeszły pod katedrę. Był tam ołtarzyk, który urządziła opozycja po wypadkach w kopalni „Wujek” dla uczczenia zabitych górników. Pod tym ołtarzykiem, nazywanym też „krzyżem Solidarności” demonstranci złożyli kwiaty, zapalili znicze ułożone w krzyż i śpiewali pieśni patriotyczne. Służba Bezpieczeństwa od kilku dni przygotowywała się bardzo starannie do spodziewanych strajków i demonstracji. W pobliżu katedry zgromadzono bardzo duży oddział ZOMO, który ruszył na zgromadzonych i rozproszył ludzi, a następnie wyłapywano poszczególne osoby i radiowozami odwożono na komendę" - tak opisuje te wydarzenia adwokat Edward Stępień (przeczytaj). Część uczestników manifestacji miała z tego tytułu kłopoty sądowe oraz w miejscu pracy.

Dziś pod północną ścianą katedry spotkali się znów działacze "Solidarności", jak za dawnych czasów. Zapalili białe i czerwone znicze. Na koniec odśpiewali Mazurka Dąbrowskiego.