Bałtyk nadal jest niepokonany przez pływaków. Sebastian Karaś, który wczoraj rozpoczął próbę przepłynięcia 100 kilometrów na Bornholm (zobacz), musiał zrezygnować.
Jeszcze około godziny 22 nic nie wskazywało na to, aby próba miała się nie udać. Niestety, w nocy warunki na morzu uległy pogorszeniu. Pomimo, że cała akcja była planowana bardzo długo, pogoda spłatała psikusa. Fale dały się we znaki zarówno załodze statku, który eskortował pływaka, jak i samemu śmiałkowi. Z całej ekipy, nie zachorowały tylko 3 osoby. Jednemu z załogantów trzeba było podać kroplówkę.
UWAGA!
Komentarze są prywatnymi opiniami Czytelników, za które redakcja nie ponosi odpowiedzialności. Publikowanie jest jednoznaczne z akceptacją regulaminu. Jeśli jakikolwiek komentarz narusza obowiązujące prawo lub zasady współżycia społecznego, prosimy o kontakt poczta@miastokolobrzeg.pl. Komentarze niezwiązane z artykułem, naruszające regulamin lub zawierające uwagi do redakcji, będą usuwane.
Komentarze zostaną opublikowane po akceptacji przez moderatora.