Komitet Obrony Demokracji zorganizował zamknięte spotkanie z Bronisławem Komorowskim, dostając z upustem od miasta salę na de facto prywatne spotkanie.
Do sali można było wejść za zaproszeniami, choć niedawno rzecznik prezydenta Janusza Gromka tłumaczył, że to spotkanie pożyteczne dla społeczności lokalnej i dlatego zwolnił organizatorów z opłaty za wynajem sali (przeczytaj). Niestety, zwykli obywatele na spotkanie przyjść nie mogli.
Nie wpuszczono również dziennikarzy. Na pytania, dlaczego nie można wejść na salę, odpowiadano, że nie życzy sobie tego były prezydent. Ale Bronisław Komorowski odpowiedział, że on nie ma nic przeciwko mediom. Okazało się, że mediów nie życzyli sobie organizatorzy. A dziennikarzy grzecznie poproszono o opuszczenie budynku. Gdy to nie pomogło, wszakże nie wynajęto całego budynku RCK, które jest miejscem publicznym, na dziennikarzy nasłano ochroniarzy. O demokracji, jak widać, najlepiej rozmawiać za zamkniętymi drzwiami...
UWAGA!
Komentarze są prywatnymi opiniami Czytelników, za które redakcja nie ponosi odpowiedzialności. Publikowanie jest jednoznaczne z akceptacją regulaminu. Jeśli jakikolwiek komentarz narusza obowiązujące prawo lub zasady współżycia społecznego, prosimy o kontakt poczta@miastokolobrzeg.pl. Komentarze niezwiązane z artykułem, naruszające regulamin lub zawierające uwagi do redakcji, będą usuwane.
Komentarze zostaną opublikowane po akceptacji przez moderatora.