Jedna z mieszkanek Kołobrzegu przy ulicy Wojska Polskiego, zażądała od Miejskich Wodociągów i Kanalizacji wyłączenia fontanny na Parsęcie od strony ulicy Solnej. Wodociągi zmierzyły hałas, a fontanna ma zostać.
W ubiegłym roku, tajemniczy "ktoś" uszkadzał fontannę na Parsęcie od strony ulicy Solnej. Najczęściej wiązało się to z uszkadzaniem kabla zasilającego. W tym roku, Miejskie Wodociągi i Kanalizacja fontannę naprawiły, a przy okazji zainstalowały monitoring, aby dowiedzieć się, kto jest wrogiem fontanny. Jakie było zdziwienie prezesa Pawła Hryciowa, gdy spółka została wezwana do usunięcia fontanny przez jedną z mieszkanek. Fontanna kobiecie przeszkadza, bo według niej jest za głośna.
We wtorek wieczorem uczestniczyliśmy w badaniu poziomu głośności fontanny. Jak mówi Paweł Hryciów, spółka postanowiła zabezpieczyć się na wypadek oskarżeń mieszkanki i sprawdziła, jak głośne jest urządzenie. Pomiar uśredniony wskazuje, że żadne normy nie są przekroczone, choć i tak fontanna pracuje tylko od 9 do 21. - Fontanna wydziela poziom hałasu na poziomie około 55 decybeli i mieści się w obowiązujących w Polsce normach - komentuje Paweł Hryciów dodając, że fontanna zostaje na rzece. Warto też zauważyć, że większy hałas powodują pojazdy przejeżdżające przez most. Na zdjęciu poniżej, urządzenie wzbudziła do 60 decybeli lampa błyskowa aparatu...
UWAGA!
Komentarze są prywatnymi opiniami Czytelników, za które redakcja nie ponosi odpowiedzialności. Publikowanie jest jednoznaczne z akceptacją regulaminu. Jeśli jakikolwiek komentarz narusza obowiązujące prawo lub zasady współżycia społecznego, prosimy o kontakt poczta@miastokolobrzeg.pl. Komentarze niezwiązane z artykułem, naruszające regulamin lub zawierające uwagi do redakcji, będą usuwane.
Komentarze zostaną opublikowane po akceptacji przez moderatora.