Dzisiejsze spotkanie władz miasta z władzami gminy Kołobrzeg i Dygowo nie przyniosło jednoznacznych rozwiązań. Nadal nie wiadomo, gdzie za 50-lat spoczną kołobrzeżanie, jednak wiele wskazuje na to, że nowy cmentarz powstanie na terenie zarządzanym przez Włodzimierza Popiołka.
Prezydent miasta, radni oraz włodarze sąsiednich gmin wspólnie zastanawiali się nad tym, który teren najlepiej nadawałby się na cmentarz. Jednym z branych pod uwagę rozwiązań, były grunty leżące w okolicy Czernina. Jednak tego rozwiązania nie chce rekomendować wójt Marek Zawadzki. Jego zdaniem najlepiej, jeśli te tereny zachowają charakter inwestycyjny. Takie samo zdanie wyrazili także mieszkańcy podczas jednego ze spotkań wiejskich. Optymalnym rozwiązaniem byłoby znalezienie terenu w okolicy maksymalnie 10 kilometrów od miasta, a takiego miejsca, zdaniem wójta Zawadzkiego, w jego gminie nie ma.
Z kolei wójt gminy Kołobrzeg, Włodzimierz Popiołek, nie był dziś merytorycznie przygotowany do rozmowy na temat potencjalnej lokalizacji cmentarza, bo jak zaznaczył, nie otrzymał od magistratu konkretnych wymagań, jakie miałby spełniać teren. Taki obrót spraw oburzył radnego Cezarego Kalinowskiego, który stwierdził, że konieczne jest przygotowanie kalkulacji. Dzięki niej będzie wiadomo, jakie koszty musi ponieść miasto w związku z przystosowaniem danego terenu do pełnienia funkcji cmentarza. Radny zastanawiał się także nad tym, dlaczego nie pozyskano terenów przylegających do cmentarza, bo być może koszt ich zakupu byłby niższy, niż cena przystosowania terenu za miastem. Te wątpliwości rozwiał zastępca prezydenta Jerzy Wolski. Główny powód braku zainteresowania terenami przy cmentarzu to ich powierzchnia. Sześć hektarów to zdecydowanie za mało. Miasto potrzebuje terenu o obszarze od dwunastu do piętnastu hektarów.
Podczas spotkania pojawiła się także propozycja ulokowania cmentarza pod lasem za Kądzielnem. Taki pomysł wystosował radny Henryk Bieńkowski. Zdaniem wójta Popiołka miejsce to jest urocze, ale prawdopodobnie jest to teren prywatny. Niemniej jednak włodarz gminy Kołobrzeg zapewnił, że po otrzymaniu konkretnej specyfikacji, wytypuje miejsca, na których mógłby znajdować się cmentarz. Zwłaszcza, że teraz jest na to najlepszy moment, bo gmina jest w trakcie przygotowywania studium. Na razie nie wiadomo, kiedy dokładnie miasto zapozna się z propozycją gminy, ponieważ wcześniej niezbędne jest przeprowadzenie konsultacji z mieszkańcami. Choć jak zapewnia wójt, odpowiedź nadejdzie tak szybko, jak to będzie możliwe.
UWAGA!
Komentarze są prywatnymi opiniami Czytelników, za które redakcja nie ponosi odpowiedzialności. Publikowanie jest jednoznaczne z akceptacją regulaminu. Jeśli jakikolwiek komentarz narusza obowiązujące prawo lub zasady współżycia społecznego, prosimy o kontakt poczta@miastokolobrzeg.pl. Komentarze niezwiązane z artykułem, naruszające regulamin lub zawierające uwagi do redakcji, będą usuwane.
Komentarze zostaną opublikowane po akceptacji przez moderatora.