Kołobrzeg to miasto, które służby komunalne zaskakuje na każdym kroku. Tym razem, zaatakowany został supernowoczesny kibel. I przegrał z siłą pięści.
Różne przygody działy się w wartym ponad 100 tysięcy w wybitnie naszpikowanej elektroniką miejskiej toalecie. Gdyby znajdował się tam jeszcze bezprzewodowy internet, kolejki sięgałyby nawet pod komendę Policji. Ale i tak nie jest źle, bo toaleta w centrum miasta cieszy się dużą popularnością, pomimo konieczności wniesienia stosownej opłaty. Niestety, na razie skorzystać z niej nie będzie można. Prawdopodobnie, ktoś miał tak silną potrzebę, że z pośpiechu, zamiast szukać monety, po prostu wyrwał konsoletę. Miejmy nadzieję, że miasto naprawi toaletę do czasu, gdy te będą darmową promocją naszego miasta...
UWAGA!
Komentarze są prywatnymi opiniami Czytelników, za które redakcja nie ponosi odpowiedzialności. Publikowanie jest jednoznaczne z akceptacją regulaminu. Jeśli jakikolwiek komentarz narusza obowiązujące prawo lub zasady współżycia społecznego, prosimy o kontakt poczta@miastokolobrzeg.pl. Komentarze niezwiązane z artykułem, naruszające regulamin lub zawierające uwagi do redakcji, będą usuwane.
Komentarze zostaną opublikowane po akceptacji przez moderatora.