Powracamy do sprawy sprzed 5 lat. Wówczas była pierwsza interpelacja i prośba na temat możliwości przesunięcia słupków na parkingu przed ratuszem. I wreszcie...
Niestety, nikt nie prowadzi statystyki uszkodzonych pojazdów na parkingu przy Placu Ratuszowym, a szkoda, bo liczba mogłaby być imponująca. Uszkodzone zderzaki, lampy, wgięte tablice rejestracyjne. A wszystko dlatego, że niektórzy kierowcy słupków nie widzieli, inni chcieli schować swój samochód, żeby nie wystawał na jezdnię, bo na parkingu nie mieścił się w całości.
Nie pomagały interpelacje, zapytania, prośby. Było ich w ciągu ostatnich lat kilka. Pierwsza jeszcze w kadencji 2006-2010. I teraz, pracownicy Zieleni Miejskiej przesuwają słupki, dzięki czemu pojazdy będą mogły parkować, nie wystając na jezdni. Pytanie tylko, dlaczego trzeba było na to czekać tak długo? A może jakiś VIP uszkodził sobie samochód? Kto wie...
UWAGA!
Komentarze są prywatnymi opiniami Czytelników, za które redakcja nie ponosi odpowiedzialności. Publikowanie jest jednoznaczne z akceptacją regulaminu. Jeśli jakikolwiek komentarz narusza obowiązujące prawo lub zasady współżycia społecznego, prosimy o kontakt poczta@miastokolobrzeg.pl. Komentarze niezwiązane z artykułem, naruszające regulamin lub zawierające uwagi do redakcji, będą usuwane.
Komentarze zostaną opublikowane po akceptacji przez moderatora.