Tomasz Tamborski spotkał się w czwartek z dziennikarzami. Poinformował o swoich zamierzeniach i planach na najbliższe trzy miesiące w powiecie kołobrzeskim.

Od czwartku Tomasz Tamborski urzęduje na Placu Ratuszowym. Zastąpił na tym stanowisku Artura Mackiewicza. Podczas konferencji prasowej zasiadł przed dziennikarzami razem ze starym nowym wicestarostą Jerzym Kołakowskim, którego radni Rady Powiatu wybrali na to stanowisku ponownie.

Jak oświadczył Tamborski, urząd powiatowy ma pracować normalnie, a on sam nie chce żadnych niepokojów wśród pracowników, wręcz przeciwnie. Jak powiedział, chce żeby rano pracownicy przychodzili do pracy z wielką chęcią i z żalem opuszczali starostwo o godzinie 15.30. Nowy starosta zastrzegł, że nie zamierza przystępować do żadnych zmian kadrowych czy personalnych. Pewne jest natomiast, że powróci do zmian, jakich dokonał jego poprzednik. Zamierza spotkać się z pełnomocnikiem Elżbiety Lis, zwolnionej dyscyplinarnie naczelniczki Wydziału Budownictwa, która wygrała w sądzie I instancji. Od tego wyroku odwołało się Starostwo Powiatowe. Starosta mówił dziś o chęci porozumienia się w tej sprawie. Nieoficjalnie wiadomo również, choć ta kwestia nie stanęła dziś na konferencji, że na stanowisko naczelnika Wydziału Komunikacji ma wrócić odsunięty Jerzy Wąsik.

Tomasz Tamborski zadeklarował chęć kontynuowania rozpoczętych inwestycji, a także zdobycia środków na kolejne, zwłaszcza w ramach tzw. "schetynówek". W zakresie planów politycznych, starosta nie wybiega poza 21 listopada - jest to nieoficjalny termin wyborów samorządowych. O nowym staroście w samych superlatywach wypowiadał się wicestarosta Jerzy Kołakowski. Panowie zapowiadają dalszą skuteczną pracę na rzecz powiatu kołobrzeskiego.