Po ostatnim pożarze budy przy ośrodku "Gryf" (zobacz), prezydent miasta zwróciła się do nadzoru budowlanego o interwencję w sprawie tego, co dzieje się przy tym ośrodku na wniosek radnych (przeczytaj). W związku z prośbami naszych czytelników, my również postanowiliśmy sprawdzić ten temat, czyli co w kwestii prawa budowlanego robi inspekcja budowlana.
Praca dziennikarska polega na zadawaniu pytań. Każdego miesiąca piszemy wiele, często obszernych wniosków o udzielenie informacji publicznych. Uzasadniamy nasze stanowiska, pomagają nam w tym prawnicy i różne instytucje. Bywa, że zajmujemy się niezwykle skomplikowanymi sprawami, a urzędnicy potrafią robić problemy. Ostatecznie, zostaje nam trwająca całe miesiące, a jeśli sprawa trafi do NSA, to i lata, batalia sądowa. Podsumowując: czytelnicy widzą jedynie ostateczny efekt naszych działań, często rozciągniętych w czasie, gdy nie możemy ich poinformować o niczym, bo nie mamy informacji. Chcemy być rzetelni i albo podajemy źródło, albo sprawdzamy dane informacje w różnych anonimowych źródłach, ale mamy pewność, że jest to sprawdzone. Dlatego też, aby zrozumieć, dlaczego w Kołobrzegu mogą się dziać w środku sezonu takie rzeczy, jak tek, które krytykują radni, 16.08.2022 r. skierowaliśmy zapytanie do Wojewódzkiego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego: "W związku z ostatnim zdarzeniem na Bulwarze Rodziewiczówny: proszę o informacje, dlaczego przy OW :Gryf" oraz OW "Mega" w Kołobrzegu, niezgodnie z planem zagospodarowania przestrzennego stoją budy i obiekty urągające lokalnej estetyce, które, jak pokazuje przykład, zagrażają zdrowi i życiu ludzkiemu w przypadku pożaru. Proszę o informację, co podległe panu osoby zrobiły na rzecz wyegzekwowania istniejącego prawa i zaprowadzenia porządku zgodnie z literą prawa, której ma pan obowiązek przestrzegania. Niedawno z pismem zwróciła się do PINB Kołobrzeg prezydent Kołobrzegu. Tym bardziej wasza instytucja powinna być w temacie".
W odpowiedzi, 23 sierpnia WINB Szczecin przekazał moje pytania do Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego w Kołobrzegu jako skargę. Tyle, że to nieprawda i nadużycie prawa przez osobę, która pod powyższym się podpisała. W konsekwencji powyższego, do dnia dzisiejszego nie możemy poinformować naszych czytelników, jak wyglądają sprawy przy OW "Gryf" i "Mega". Wezwaliśmy WINB Szczecin do udzielenia informacji publicznej pod rygorem oddania sprawy na drogę prawną. Powyższe wynika z przepisu art. 13.1 ustawy o dostępie do informacji publicznej: Udostępnianie informacji publicznej na wniosek następuje bez zbędnej zwłoki, nie później jednak niż w terminie 14 dni od dnia złożenia wniosku. W naszym przypadku udostępnienie informacji się nie odbyło. Jeśli WINB Szczecin nie czuje się na siłach do odpowiedzi, nie jest kompetentny lub nie prowadzi konkretnych spraw, mógł powołać się na treść art. 65 Kodeksu postępowania administracyjnego: Jeżeli organ administracji publicznej, do którego podanie wniesiono, jest niewłaściwy w sprawie, niezwłocznie przekazuje je do organu właściwego, zawiadamiając jednocześnie o tym wnoszącego podanie. Zawiadomienie o przekazaniu powinno zawierać uzasadnienie.
W przedmiotowej sprawie doszło naszym zdaniem do naruszenia prawa. Zgodnie z art 23 ustawy o dostępie do informacji publicznej, kto, wbrew ciążącemu na nim obowiązkowi, nie udostępnia informacji publicznej, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku.
Robert Dziemba
Uzupełnienie
Po przekazanym ponagleniu odpowiedź przyszła, że WINB nie prowadził działań w przedmiotowym zapytaniu.
UWAGA!
Komentarze są prywatnymi opiniami Czytelników, za które redakcja nie ponosi odpowiedzialności. Publikowanie jest jednoznaczne z akceptacją regulaminu. Jeśli jakikolwiek komentarz narusza obowiązujące prawo lub zasady współżycia społecznego, prosimy o kontakt poczta@miastokolobrzeg.pl. Komentarze niezwiązane z artykułem, naruszające regulamin lub zawierające uwagi do redakcji, będą usuwane.
Komentarze zostaną opublikowane po akceptacji przez moderatora.