W niedzielę pisaliśmy o niezwykle ciekawym meczu Hutnika Kraków z Kotwicą Kołobrzeg. Kotwica wygrała na wyjeździe po utracie 3 bramek i w drugiej połowie strzeliła ich aż 5 (przeczytaj). W Polsce wygrana biało niebieskich jako taka nie zdziwiła, bo Kotwica była liderem tabeli i przed tym meczem. Na sprawę inaczej patrzą działacze klubu z Krakowa. Problem w tym, że ostatnio Hutnik w dwóch meczach prowadził trzema bramkami, a spotkania i tak przegrał: z Lechem II Poznań i teraz z Kotwicą Kołobrzeg. Dziś, zarząd Hutnika Kraków wydał oświadczenie:
"Zarząd klubu sportowego Hutnik Kraków Sp. z o. o. po dwóch kompromitujących porażkach poddając głębokiej analizie wszystkie mecze bieżącej rundy ze szczególnym uwzględnieniem zachowania poszczególnych zawodników podjął następujące decyzje:
- zawieszony w prawach zawodnika pierwszego zespołu ze skutkiem natychmiastowym zostaje zawodnik Dawid Kubowicz,
- zawieszony w prawach zawodnika pierwszego zespołu ze skutkiem natychmiastowym zostaje zawodnik Kamil Wenger, kontrakt został rozwiązany za porozumieniem stron,
- klub zwrócił się do Rzecznika Dyscyplinarnego przy PZPN z prośbą o weryfikację poprzez wykorzystanie narządzi którymi PZPN dysponuje i wykorzystuje w podobnych sytuacjach o dokonanie analizy w kierunku podejrzenia czy nie mieliśmy do czynienia w przypadku dwóch ostatnich meczów ze zjawiskiem match-fixingu (...)".
Problem polega na tym, że eksperci nie zwrócili uwagi na jakieś działania bukmacherskie związane z meczami Hutnika. Być może postępowanie PZPN lub innych organów coś wykaże i będzie można się do tego odnieść, a być może to kolejne oskarżenia, które nie mają pokrycia. O tyle to dziwne, że robią to władze klubu wobec niektórych zawodników własnej drużyny. Nie ma tu uwag pod adresem biało niebieskich. Aczkolwiek chcemy wierzyć, że to było prawdziwe sportowe zwycięstwo kołobrzeskiej drużyny, a nie spowodowane określonymi działaniami kogoś z drużyny przeciwnej.
Fot. archiwum
Co dalej z meczem Hutnika z Kotwicą? Bada to PZPN...

UWAGA!
Komentarze są prywatnymi opiniami Czytelników, za które redakcja nie ponosi odpowiedzialności. Publikowanie jest jednoznaczne z akceptacją regulaminu. Jeśli jakikolwiek komentarz narusza obowiązujące prawo lub zasady współżycia społecznego, prosimy o kontakt poczta@miastokolobrzeg.pl. Komentarze niezwiązane z artykułem, naruszające regulamin lub zawierające uwagi do redakcji, będą usuwane.
Komentarze zostaną opublikowane po akceptacji przez moderatora.