To nie było wymarzone widowisko, jakiego mogliby sobie życzyć kibice biało niebieskich. O wiele bardziej ciekawa była druga połowa, ale przeważali w niej zawodnicy gości. Kotwica Kołobrzeg zmierzyła się z Motorem Lublin, który walczy w strefie baraży. Gospodarze mieli dziś komfort, bo na razie są w trefie awansu, ale nic nie jest jeszcze pewne. Liczy się każdy punkt, a z walką o nie było dziś różnie. Powiedzieć, że Kotwica miała dużo szczęścia, to nic nie powiedzieć. Oskar Pogorzelec działał dziś cuda w naszej bramce, broniąc gospodarzy przed utratą cennych punktów. Dochodziło do sytuacji, w których Motor Lublin był w stanie wyprowadzić nawet dwie akcje pod rząd w kierunku naszej bramki, w dodatku poważnie zagrażając naszej obronie. Nie mógł na to patrzeć trener Maciej Bartoszek, który to krzyczał do zawodników, ale na niewiele to się zdało. Zremisowaliśmy bezbramkowo (0:0).
Było trudno, ale z 1 punktem pniemy się w tabeli 2 ligi. Kotwica ma na razie 58 punktów i pow tej kolejce ma zagwarantowaną 2 pozycją. Do końca rozgrywek jeszcze dwa mecze.
Tylko remis, a mogło być gorzej...

UWAGA!
Komentarze są prywatnymi opiniami Czytelników, za które redakcja nie ponosi odpowiedzialności. Publikowanie jest jednoznaczne z akceptacją regulaminu. Jeśli jakikolwiek komentarz narusza obowiązujące prawo lub zasady współżycia społecznego, prosimy o kontakt poczta@miastokolobrzeg.pl. Komentarze niezwiązane z artykułem, naruszające regulamin lub zawierające uwagi do redakcji, będą usuwane.
Komentarze zostaną opublikowane po akceptacji przez moderatora.