Clear Sky

8°C

Kołobrzeg

29 marca 2024    |    Imieniny: Wiktoryna, Cyryl, Eustachy
29 marca 2024    
    Imieniny: Wiktoryna, Cyryl, Eustachy

Redakcja: tel. 500-166-222 poczta@miastokolobrzeg.pl

Portal Miasto Kołobrzeg FBPortal Miasto Kołobrzeg na YT

Regionalny Portal Informacyjny Miasta Kołobrzeg i okolic

reklama

reklama

reklama

W ramach 29 kolejki Suzuki 1 Ligi Mężczyzn podejmowaliśmy w hali Milenium drużynę Dzików Warszawa. Dla obu drużyn był to ważny mecz. Dla gospodarzy wygrana oznaczała już pewne utrzymanie, natomiast dla gości dalszą walkę o fazę play-off.
Spotkanie rozpoczęliśmy stałą w ostatnim czasie piątką Norbert Kulon, Marcin Dymała, Piotr Robak, Filip Struski, Michał Sadło. Lepiej w mecz weszli gospodarze od serii 6-0. Przewaga nie trwała jednak bardzo długo, bo Krefft na spółkę z Grochowskim, który trafiał wszystkie rzuty z dystansu, wyprowadził Dziki na wysokie prowadzenie. Już w 7 minucie kwarty goście prowadzili dwunastoma punktami. Goście trafili w tej części spotkania 6 celnych trójek, z czego 4 były dziełem Grochowskiego. Po pierwszej kwarcie prowadziły Dziki 19-30.
Kolejna kwarta nie przyniosła znaczącej zmiany wyniku. Goście nie trafiali już tak często z dystansu, ale ciężar gry wzięli na siebie doświadczenie podkoszowi  Dębski i Jarmakowicz, z którymi zawodnicy Kotwicy mieli spore problemy. Mimo to gra była bardzo wyrównana, o czym może świadczyć wygrana zaledwie punktem kwarty przez Kotwicę. Do przerwy prowadziła jednak drużyna z Warszawy 37-47.
Zdecydowanie lepiej spotkanie po przerwie rozpoczęli goście, którzy po serii 9-0 z czego siedem punktów zdobył Jaramakowicz prowadzili aż 19 punktami. Na szczęście Kotwicy ostatni celny rzut w tej części spotkania po stronie Dzików oddał na 4 minuty przed końcem kwarty Krefft. Kotwica serią 14-0 znacznie zmniejszyła straty, które do niedawna wynosiły blisko 20 punktów. Przed ostatnią kwartą prowadzili goście 57-61.
Pierwsza część ostatniej kwarty to próba wyrównania ze strony Kotwicy, ale warszawianie utrzymywali kilkupunktową przewagę. Dopiero w 5 minucie po rzucie Dymały Kotwica wyrównała po 67. Gościom udało się odzyskać prowadzenie dzięki punktom Jarmakowicza, ale po celnych rzutach z dystansu najpierw Kulona, a chwilę później Dymały to Kotwica wyszła na prowadzenie, którego nie oddała do końca meczu. Ostatnie spotkanie w tym sezonie w hali Milenium zakończyło się wygraną Czarodziejów z Wydm 80-75.

Energa Kotwica Kołobrzeg - Dziki Warszawa 80:75 (19:30, 18:17, 20:14, 23:14)
Energa Kotwica: Dymała 16, Kruszczyński 14, Sadło 14, Kulon 11, Stankowski 9, Robak 6, Wyszkowski 5, Wątroba 3, Struski 2, Pawlak 0.
Dziki: Jarmakowicz 25, Grochowski 16, Krefft 14, Dębski 12, Tokarski 4, Nowerski 2, Piliszczuk 2, Koźluk 0, Wojtyński 0.

reklama

reklama

reklama

reklama

reklama

Dodaj komentarz

UWAGA!
Komentarze są prywatnymi opiniami Czytelników, za które redakcja nie ponosi odpowiedzialności. Publikowanie jest jednoznaczne z akceptacją regulaminu. Jeśli jakikolwiek komentarz narusza obowiązujące prawo lub zasady współżycia społecznego, prosimy o kontakt poczta@miastokolobrzeg.pl. Komentarze niezwiązane z artykułem, naruszające regulamin lub zawierające uwagi do redakcji, będą usuwane.

Komentarze zostaną opublikowane po akceptacji przez moderatora.

Zgody wymagane prawem - potwierdź aby wysłać komentarz



Kod antyspamowy
Odśwież

Administratorem danych osobowych jest  Wydawnictwo AMBERPRESS z siedzibą w Kołobrzegu przy ul. Zaplecznej 9B/6 78-100 Kołobrzeg, o numerze NIP: 671-161-39-93. z którym możesz skontaktować się osobiście pod numerem telefonu 500-166-222 lub za pośrednictwem poczty elektronicznej wysyłając wiadomość mailową na adres poczta@miastokolobrzeg.pl Jednocześnie informujemy że zgodnie z rozporządzeniem o ochronie danych osobowych przysługuje ci prawo dostępu do swoich danych, możliwości ich poprawiania, żądania zaprzestania ich przetwarzania w zakresie wynikającym z obowiązującego prawa.

reklama