Zgodnie z przewidywaniem, formalnością była wygrana Kotwicy 50 z włocławskim rywalem. Goście nie stawiali większego oporu i nie próbowali nawet „sprawdzić” lidera.
Młodzi gracze zaplecza Anwilu grali dość zachowawczo i wyraźnie dawał się odczuć respekt przed przodownikiem tabeli. Zresztą, wcześniej u siebie poznali klasę rywala, kosztując goryczy porażki. Nasz niedzielny przeciwnik musi bardzo zabiegać o punkty, bowiem obecne miejsce w ligowej stawce, nie pozwala na spokojne patrzenie w przyszłość. Koniecznością dla TKM-u będzie batalia o utrzymanie się w lidze.
Walentynkowe zawody bez większych emocji i napięcia. Wszystkie kwarty po kolei wygrywane przez Kotwicę. Nie wybrzydzając na temat jakości gry naszych, tym razem nie „czarodziejów”, zaliczona wygrana, dodane punkty, umocnienie na fotelu lidera. Co prawda zdobyliśmy „setkę”, ale też i straciliśmy prawie 70 punktów, z czego wiele po naszych prostych błędach. Trenerzy po meczu byli trochę, jak i część publiczności, zdegustowani jakością pracy niektórych zawodników. Trudno było uzyskać od „pierwszego” pozytywy na temat naszej ekipy. Na szczęście „wynik idzie w świat” i za kilka tygodni wszyscy zapomną o jakości, pamiętać za to będą o dopisanych dwóch punktach i efekcie, jaki mecz przyniósł. Żeby jednak trochę zawody zapamiętać, przywołać trzeba kilka akcji godnych kołobrzeskiego parkietu. „Trójka” nieźle, jak zwykle, grającego Dawida „Łaciatego” Mieczkowskiego z dziewięciu chyba metrów pod koniec drugiej kwarty, za chwilę poprawka; dwa punkty po lay- up’ie („dwutakcie”). „Trojka”, z ponad dziesięciu metrów, Marcina Chudego w ostatniej sekundzie trzeciej kwarty a także końcówka meczu w wydaniu Maćka Szewczyka, kiedy jego „wsadem” mijaliśmy „setkę” oraz, wcześniej kilka naprawdę dobrych obron (dzisiaj tylko kilka), okrasiło, na szczęście, ten dość jednostronny mecz. O naszych w nim przewagach niech świadczą statystyki. Sześciu naszych graczy zdobyło ponad 10 „oczek”. A punkty zdobywaliśmy; po stratach (Kotwica/TKM) 19/10, spod kosza 54/32, po szybkim ataku 30/12, przez zmienników 31/16.
Kotwica 50 - TKM Włocławek 103 : 69 (26:16, 28:23, 27:17, 22:13)
Kotwica 50: P.Pawłowski 19 (1x3, 8 zbiórek, 3 asysty), G.Arabas 17 (3x3, 5 zb., 4 as.), P.Lasota 14 (4 zb), M.Chudy 13 (1x3, 7 zb., 5as., 3 przechwyty), D.Mieczkowski 12 (1x3, 4 zb., 4 as., 2 przechw,), M.Djurić 11 (2x3, 1 zb.!), M.Szewczyk 6 (4 zb.), G.Dobriański 6, Ł.Wichniarz 5 (1x3), K.Urban, D.Neumann, A.Małetko,
TKM: K.Hanke 20, G.Sołtysiak 12, A.Warszawski 10, S.Marchlewski 8
Na kolejny mecz; z zajmującą piąta lokatę Decką Pelplin, klub zaprasza do Milenium w niedzielę, 21 lutego, o godz. 19.00.
Tekst: Jerzy Koralczyk
Foto: Edward Stępień
UWAGA!
Komentarze są prywatnymi opiniami Czytelników, za które redakcja nie ponosi odpowiedzialności. Publikowanie jest jednoznaczne z akceptacją regulaminu. Jeśli jakikolwiek komentarz narusza obowiązujące prawo lub zasady współżycia społecznego, prosimy o kontakt poczta@miastokolobrzeg.pl. Komentarze niezwiązane z artykułem, naruszające regulamin lub zawierające uwagi do redakcji, będą usuwane.
Komentarze zostaną opublikowane po akceptacji przez moderatora.