To było emocjonujące spotkanie z bardzo dobrą grą Kotwicy. Niestety, pod koniec zaczęliśmy się gubić. Na szczęście mecz wygraliśmy w 94 minucie.
W tej kolejce, Kotwica Kołobrzeg podejmowała Wisłę Puławy. Gospodarze od początku świetnie spisywali się ba boisku i przez pierwszą połowę bezkarnie buszowali na połowie gości. Jeden wypadów świetnie wykończył Damian Kugiel i prowadziliśmy 1:0. Również drugą połowę zaczęliśmy od ataku na bramkę przeciwnika. Piłka trafiła do bramki Wisły już w 48 minucie, ale sędzia nie uznał gola, bo był spalony. Drugą bramkę w 76 minucie zdobył Tomasz Bejuk. Prowadzenie 2:0 wzbudziło powszechną radość na Stadionie im. Sebastiana Karpiniuka. I nagle ni stąd, ni zowąd, po kilku chwilach piłkę w naszej bramce umieścił Jarosław Niezgoda. Radość zamieniła się w szok i niedowierzanie.
Pod koniec drugiej połowy piłkarze Kotwicy zaczęli słabnąć i popełniać błędy. Gdy sędzia doliczył 4 minuty do regulaminowego czasu gry, Wisła rozpoczęła wykonywanie rzutu rożnego. Zamieszanie pod bramką Kotwicy spowodowało, że nasza wygrana rozpłynęła się w powietrzu i po drugim golu Jarosława Niezgody mieliśmy remis. Wielu nie wierzyło w zmianę wyników, ale trener Piotr Tworek patrzył na zegarek i krzyczał, że gramy do końca. Ostatnia akcja, podanie, zamieszanie pod bramką Wisły spowodowało, że piłkę w siatce umieścił Maciej Ropiejko. Na stadionie rozległ się ryk radości. Wygraliśmy 3:2.
Niestety, ostatni mecz Kotwica przegrała, a dziś Puszcza Niepołomice, z którą walczymy o 15 miejsce w tabeli, wygrała 5:0. Nadal jesteśmy w strefie spadkowej i musimy wygrywać kolejne mecze, aby utrzymać się w II lidze.
Fot. Marta Pniewska
UWAGA!
Komentarze są prywatnymi opiniami Czytelników, za które redakcja nie ponosi odpowiedzialności. Publikowanie jest jednoznaczne z akceptacją regulaminu. Jeśli jakikolwiek komentarz narusza obowiązujące prawo lub zasady współżycia społecznego, prosimy o kontakt poczta@miastokolobrzeg.pl. Komentarze niezwiązane z artykułem, naruszające regulamin lub zawierające uwagi do redakcji, będą usuwane.
Komentarze zostaną opublikowane po akceptacji przez moderatora.