Pomiędzy Robuniem a Pobłociem doszło do kolizji nissana z drzewem. Na miejscu pojawili się zawiadomieni ratownicy, ale w środku nikogo nie było.
Auto znalazł jeden z kierowców, który zawiadomił służby. Kierowca nissana prawdopodobnie nie wyrobił na zakręcie i ze sporą prędkością uderzył w drzewo, które przedzielił maskę auta na pół. W środku zniszczeniu uległ kokpit. Na szczęście poduszki powietrzne i kurtyny uratowały kierowcy życie. W środku znajdowały się jedynie drobne ślady krwi, ale śladów kierowcy widać nie było. Na miejscu pojawili się strażacy z Robunia i Kołobrzegu. Przeszukali okolice, ale po potencjalnym sprawcy kolizji nie było śladu. Szuka go Policja.
UWAGA!
Komentarze są prywatnymi opiniami Czytelników, za które redakcja nie ponosi odpowiedzialności. Publikowanie jest jednoznaczne z akceptacją regulaminu. Jeśli jakikolwiek komentarz narusza obowiązujące prawo lub zasady współżycia społecznego, prosimy o kontakt poczta@miastokolobrzeg.pl. Komentarze niezwiązane z artykułem, naruszające regulamin lub zawierające uwagi do redakcji, będą usuwane.
Komentarze zostaną opublikowane po akceptacji przez moderatora.