Nie wiemy, czy w pobliskim markecie zabrakło miejsc parkingowych, czy droga nagle stała się zbyt ciasna. Pewne jest jedno: auto stało w rowie.
Kierowca albo usnął za kierownicą, albo stracił panowanie nad pojazdem i wjechał do rowu. Zniszczenia auta były minimalne, a kierowca musiał wysiąść o własnych siłach, bowiem a pojeździe go nie było.
Fot. Czytelnik
UWAGA!
Komentarze są prywatnymi opiniami Czytelników, za które redakcja nie ponosi odpowiedzialności. Publikowanie jest jednoznaczne z akceptacją regulaminu. Jeśli jakikolwiek komentarz narusza obowiązujące prawo lub zasady współżycia społecznego, prosimy o kontakt poczta@miastokolobrzeg.pl. Komentarze niezwiązane z artykułem, naruszające regulamin lub zawierające uwagi do redakcji, będą usuwane.
Komentarze zostaną opublikowane po akceptacji przez moderatora.