Wójt Stanisław Zieliński ma powody do zmartwienia. Był liderem, a dziś jest outsiderem. I ma jeszcze jeden poważny problem: nie ma większości w radzie.
Ustronie Morskie specjalnie nie było zdziwione wynikiem niedzielnych wyborów. Niemal połowa mieszkańców gminy biorąca udział w głosowaniu poparła kandydata Komitetu Wyborczego Wyborców "SAMI SWOI". A frekwencja w Ustroniu Morskim była rekordowa i należała do najwyższych w powiecie kołobrzeskim: 63,81%.
KWW "SAMI SWOI" zdobyło większość w 15-osobowej Radzie Gminy Ustronie Morskie. 9 mandatów to gwarantowane poparcie dla Jerzego Kołakowskiego, któremu zabrakło około 20 głosów, aby zostać wójtem gminy. Dotychczasowy wójt, który dostał niespełna 40% poparcia, wprowadził do rady tylko 2 mandaty, które nie gwarantują mu stabilnego zarządzania gminą.
Stanisław Zieliński był przysłowiowym pewniakiem. Jako długoletni stażem samorządowiec, był wskazywany jako 100-procentowy zwycięzca. Ale się bardzo mocno rozczarował, gdyż wyborcy wolą nowego wójta i wszystko wskazuje na to, że jednak to Kołakowski będzie rządził Ustroniem Morskim. Wielu mówi, że niedzielne głosowanie 5 grudnia to tylko formalność.
UWAGA!
Komentarze są prywatnymi opiniami Czytelników, za które redakcja nie ponosi odpowiedzialności. Publikowanie jest jednoznaczne z akceptacją regulaminu. Jeśli jakikolwiek komentarz narusza obowiązujące prawo lub zasady współżycia społecznego, prosimy o kontakt poczta@miastokolobrzeg.pl. Komentarze niezwiązane z artykułem, naruszające regulamin lub zawierające uwagi do redakcji, będą usuwane.
Komentarze zostaną opublikowane po akceptacji przez moderatora.