Kierowca wjeżdżający do Zieleniewa od strony miejscowości Bezpraw zauważył, że zapaliła mu się kontrolka ostrzegawcza. Postanowił zjechać na pobliską stację benzynową i sprawdzić, co się dzieje. Gdy auto się zatrzymało, spod maski zaczął wydobywać się dym. Mężczyzna ewakuował z pojazdu swojego kolegę i trójkę dzieci, a następnie przystąpił do akcji gaśniczej. Po zużyciu czterech gaśnic okazało się, że nad pożarem nie da się zapanować. Poradzili sobie z nim dopiero przybyli na miejsce strażacy. Samochód spłonął doszczętnie.
UWAGA!
Komentarze są prywatnymi opiniami Czytelników, za które redakcja nie ponosi odpowiedzialności. Publikowanie jest jednoznaczne z akceptacją regulaminu. Jeśli jakikolwiek komentarz narusza obowiązujące prawo lub zasady współżycia społecznego, prosimy o kontakt poczta@miastokolobrzeg.pl. Komentarze niezwiązane z artykułem, naruszające regulamin lub zawierające uwagi do redakcji, będą usuwane.
Komentarze zostaną opublikowane po akceptacji przez moderatora.